piątek, 10 sierpnia 2012
Karuzela z madonnami
Zwariowana polityczna karuzela,
Sabat dziwnych kanapowych wizjonerów,
Roztrzepana niepewnością atmosfera -
Obraz tego, co zostało z PRL-u.
Na to wszystko jeszcze ludzką krew wylano.
Pani Anny, Pani Marii, Prezydentów.
Dziś już nie wiesz, z czym się jutro zbudzisz rano.
W jakim nowym zamieszaniu kłamstw, przekrętów.
Karuzela z madonnami, z piłkarzami,
kibicami, wypłatami pod kłamstw dachem
z oszustami i emerytami -
nakręcana wrzaskiem mediów, biedą, strachem.
Tłum się poddał. Jak wirować - to wirować!
Korowody się zaplotły opętane.
Podkomorzy w pierwszą parę! Wodzu prowadź!
Nie będziemy wciąż wylewać łez na ranę!
Ksiądz z gasidłem wśród świeczników obcych biega,
tłumi ognie na dnie duszy zapalane.
Żadnej prawdy nikt już dzisiaj nie dostrzega.
Rozdzielili w brykach miejsca wójt z plebanem.
Zwariowana karuzela snów wiruje.
Rozbujała ludzkie głowy i sumienia.
Nikt się niczym już właściwie nie przejmuje.
Pod betonem śpią snem wiecznym pokolenia.
Nie ma rogu. Nie ma dzwonu. Nikt nie woła.
Grube pęto zapomnienia się kołysze.
Poświęcono brzeg koryta i chochoła.
Wykluczony człek się modli - Czas Byś przyszedł!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz