czwartek, 25 lipca 2013

Wieczór autorski



 









Skarpa wiślana. Powiśle.
Księgarnia bardzo przytulna.
Burza emocji w umyśle.
Refleksja - bardzo niespójna.

Muza siedziała naprzeciw
i lekko się uśmiechała.
Rzucali słowa poeci.
Dyplomatycznie milczała.

Bo o czym tu w końcu mówić,
gdy się wszystkiego nie powie.
W domysłach się można zgubić.
Muza wie lepiej niż człowiek.

Od Wisły wieczór nadciągał
i urósł cień Kopernika.
Źle lato w mieście wygląda.
Na piwo poszła publika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz