środa, 31 lipca 2013

Nasze!



 















Podmuch bomby zabił małą
na podwórzu przy Poznańskiej.
Tam mogiłkę usypano.
Oddano opiece pańskiej.

Paliły się kamienice.
Pozostało gruzowisko.
Nie miała już siły krzyczeć.
Zda się utraciła wszystko.

Chłopak w Niemczech na wywózce.
Nieszczęsna - nie uchowała.
Trudno powiedzieć, że Bóg chce...
Trudno powiedzieć, że chwała...

To Powstanie mamy w sercu
przez złość naszą i ofiarę,
a krzyki polakożerców
umacniają dumę, wiarę.

W nosie mamy wasze zdanie
relatywni politycy!
W mej pamięci pozostanie
ta mogiłka na ulicy.

To Powstanie jest tak nasze,
jak nasz sprzeciw! Jak Warszawa.
Dla niej walczę. Dla niej płaczę!
Nie wasza, parszywa sprawa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz