sobota, 11 kwietnia 2015
Aż tyle głów...
Aż tyle głów i rąk i nóg
i cały las sztandarów,
że trudno wątpić by nie mógł
poruszyć sumień paru,
ludzi, którzy na wszystko patrzą
partyjnym, chłodnym okiem,
którymi może i strach zatrząsł,
obawa przed wyrokiem.
Aż tyle gniewnych spojrzeń w oczy,
w obiektyw i kamerę,
że widać spór, który się toczy
i dzieli władzy sferę
na tych od pały, twardej ręki
i wyroków sądowych
i tych, którym własne udręki
wybiły wierność z głowy.
Trzeba się za kimś opowiedzieć.
Za narodem, czy przeciw,
bo coraz trudniej sondaż śledzić,
a już i małe dzieci
otwarcie mówią o ściemnianiu
i kłamstwie powtarzanym
i nie kończą na jednym zdaniu
powszechnie w kraju znanym,
że to był zamach na Ojczyznę
i "Chwała bohaterom"!
i od małego noszą bliznę,
a przeciw władzy sterom,
wystąpią sami gdy dorosną,
gdy my nie potrafimy.
Oni już żyją swoją wiosną.
My się tylko modlimy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz