wtorek, 19 listopada 2024

Świat za oknem

 

Jest jakiś świat za oknem -

niezwykle niebezpieczny.

Siedzę w cieple. Nie moknę, 

a myśli niedorzecznych

kłębiących się w mej głowie

mam wiele chłodnych - wietrznych

na niejedną opowieść.

.

Chociażby o szpitalu,

gdzie mam się jutro stawić.

Beztrosko i bez żalu

kota w domu zostawić

i zdać się na diagnozy,

przepis i procedurę,

gdy chciałbym jeszcze pożyć,

bez licznych zmian powtórek.

.

Że wszstko to już było

i ma swoje odbicia.

Sny, plany, wielka miłość,

dobrobyt i sens życia -

to karuzeli koło

w rażącym blasku słońca

i choć nie jest wesoło

kręcimy się bez końca.

;

I nawet kiedy starość

złym zdrowiem nas posadzi.

Wstać chcemy - iść na całość

i swym świętościom kadzić

do czego nas zniechęca

tajemna siła ciemna

bezwzględna i zwierzęca

w szaleństwie swym obłędna.

.

W selekcji od poczęcia

przez szczeble edukacji

kończących się  na chęciach

niezrozumiałych racji

każących iść na prawą

albo na lewą stronę,

a do czego masz prawo

jest z góry ustalone.

.

Jest jakiś świat za oknem -

niby alternatywa.

Doktrynami przesiąkłem.

Proces się wciąż odbywa

sączącym zdarzeń deszczem

oraz liści szelestem

o których myślisz jeszcze:

"Wciąż myślę... a więc jestem!"


*Malarstwo  - Jarosław Jarzębski


niedziela, 17 listopada 2024

Moje Szczęście poszło spać...


 Moje Szczęście poszło spać

i wstać szybko nie zamierza.

Trzeba żalom spokój dać.

Opiece boskiej powierzać.

.

Nie trzeba się obok kłaść.

Wystarczy myślą otulać

i w dobrej nadziei trwać,

choćby w ostatnich koszulach.

.

Wykorzystać resztkę czasu

na radosnych chwil wspomnienia

bez kaprysów i grymasów

na to to, co się wokół zmienia.

.

Chociaż trudno akceptować

niewyobrażalne treści -

szczęście wieńcami pochować.

Człowiek śni, a Dusza nie śpi!

,

Często pragnie twej bliskości

i ciepłej twych słów pieszczoty,

zapamiętanej czułości.

Wierszyk ten jest dla Niej ... o tym.

niedziela, 10 listopada 2024

Dobry wieczór - Radość przebudzenia


Jak dobrze wstać

wieczorem

i leki brać

z humorem.

Nie martwiąc się

jak w kraju minął dzień

i nie jest źle,

gdy szybko odszedł w cień.

Przestać się bać

szpitala,

gdy głowa stać

pozwala,

a nogi już nie bolą

i nie przejmujesz się rolą.

.

Otrząsnąć lęk

drożyzny,

gdy minął wiek

łatwizny.

Obiecała

mi długa, ciemna noc.

że będzie śnić

o pomoc.

Nie musisz sam

z myślami wciąż się bić.

Rządowy kram

podpowie ci: Jak żyć?I

A swoje wiesz

dokładnie,

że wkrótce zmierzch

zapadnie.

Ominął cię

czas zmagań z horrorem,

gdy budzisz się 

wieczorem!


Ominęło cię także wszystko,

co chciałeś mieć.

Wsparcie na swa drogę śliską,

sens i chęć.

Nie jesteś już

z wiekiem naiwny tak,

że Anioł Stróż

w dobrobyt zmieni brak.

Szepcze bezmyślność: Nie jest źle!

Przed tobą przyszłość -

Bóg wie gdzie...

dlatego ci 

nie szkoda tego dnia

w którym ci nikt

nic nie dał i nie da!


Nadziei cień 

jeśliś przez chwilę miał 

z radością zmień,

że minął dzień,

a tyś wieczorem wstał

i zamiast w chmury ponure

spojrzyj na za prąd fakturę

oraz na licznik pod kranem

wody na kawę czerpanej.

Porównaj z emeryturą

i się zachowaj z kulturą,

a kolejna bezsenna noc

zapewni nowych wrażeń moc

o czym radosna pieśń powstanie

w bólach trudnosci z zasypianiem,

po których inni widzą lenia

co śmiejąc się, dzień w noc zamienia

i parodiując soft-y Kofty

myśli, że blaski sztuki są w tym.

 

sobota, 9 listopada 2024

Legenda o Śpiącym Narodzie


Mgła jak wata w tarapatach

przesłoniła ludziom oczy

i znad peryferiów świata

optymizm w chłód przeistoczy.

.

Brak leku na zaślepienia,

kiedy błądzi w mżawce mrzonka.

Chłodnego zobojętnienia

nie zmieni na rząd nagonka!

.

Satyra ani krytyka,

ośmiesznie lub straszenie -

zgranej płyty polityka

bez koniecznych zmian a systemie!

.

Nową patrię tworzyć trzeba

bez liderów dawnych elit

i  wymiatać stąd się nie bać

tych, co z ludzi śmiać się śmieli.

.

Media tego nie uczynią

ni pieniędzmi ni rozgłosem

nawet, gdy układ obwinią

aferami i donosem.

.

To, co było zawsze wróci,

gdy jest Meduzą lub Hydrą -

będą rządzić, dzielić, kłócić.

Grosz ostatni ludziom wydrą.

.

Mogą potknąć się o kamień,

gdy "kamienie mówić będą".

Na ich głos śpiący Duch wstanie.

Serc tysiące przy Nim będą.

..

Płomień opar mgły rozwieje.

Chłod przegonią iskry racy.

Wciąż musimy mieć nadzieję

albośmy to nie Rodacy


 

środa, 6 listopada 2024

Nie chcę wojny!

 

Nie chcę wojmy, 

której może nikt nie wygra. 

Czas spokojmy

niech odmierza znów klepsydra,

zamiast sypać w tryby piasek

wieczych sporów, 

prowokacji i niesnasek -

gry pozorów.

.

Nie chcę wojny!

Niech się skończy czas horroru.

licznych ofiar i starć zbrojnych,

zagarnięć oraz rozbiorów,

w czas wyborów 

siły złego i dobrego.

Właśnie Trumpa wspierałem dlatego

Sojusznika - dla Polski lepszego!

.

Nie chcę wojny!

To się Unii nie podoba

i za sprzeciw bogobojnych

będzie karać za te słowa.

Nie pozwolą by się ktoś

z wyboru cieszył,

który wzbudza nadal złość

lewackiej rzeszy.


A tym,  którzy

wiernie Niemcom służą 

czas źle wróży:

" O jednego Donalda za dużo!"


wtorek, 5 listopada 2024

Wierszyk specjalny


Wyniku dziwnych wyborów

nie będzie tego wieczoru.

Do aktu zaprzysiężenia

wiele może się pozmieniać

i jeszcze w rękach Bidena

będzie świat, wojna i scena!

.

Na ten czas oddechy wstrzyma

siła obca i rodzima.

 Z obawy - nie bez powodu.

Nikt nie chce ginąć za młodu,

a przegranym wszystko jedno.

Sondaże i ludzie bledną.

.

Nawet jasnowidz Jackowski

układanki zgubił klocki

i nic widzom nie doradza,

mówiąc: "Coś tu się nie zgadza!",

bo mu zakłócają wizje

prorządowe telewizje. 

Klub Kawalerów Orderów


Dziesięć Królestw i dwa Księstwa?

Czy będzie wśród nich Warszawskie

Z pyrrusowego zwycięstwa.

Zdane wciąż na mocarstw łaskę?

.

Minęło ponad pół wieku

Klubu z Villi Farnesina

I po kolejnym comeback-u

Podział znów świtać zaczyna.

.

Teraz globalistów chór

Ma siedzibę w Winterthur

I słyszalny jest na świecie,

który biedę z nędzą plecie.

.

Przy konflikcie interesów

Roszczenia nie mają kresu

W ciągnącym się bałaganie

Po Jałcie i Teheranie.

.

Mogą skończyć się fatalnie,

Gdy szaleńcy militarnie

Przesuwają państw granice.

Wojny służą polityce

.

Bankom i władcom wszystkiego -

Także złego i dobrego

W czasie nie do odróżnienia.

Chcą świat zmieniać... aby zmieniać,


Skoro wszystko zmienne jest.

Słychć papierów szelest

I pluszczący ściek przecieków.

Skrywanych na wieki wieków,

.

Które teraz "prawdę " głoszą,

Tym, którzy o pokój proszą

Ogłupieniem uniżonym:

Ład jest dawno ustalony!

.

Nic z Zielonym go nie łączy.

Ten, co wojny chce zakończyć

Dzisiaj łatwo nie zwycięży

W medialnym szczęku oręży,

Gdy pomysł o nowych frontach,

Jjeszcze bardziej wszystko splątał. 

poniedziałek, 4 listopada 2024

Wiewiórka


 Zabić wiewiórkę i małego szopa

nie pozwoliłaby Europa,

a w cudzym domu, gdzieś w Ameryce

władza pozwala na to w praktyce

i to co człowiek kocha i chroni,

potrafią zabić bezmyślnie oni

przy pełni władzy i mocy prawa.


Wiewiórki  w parkach karmi Warszawa,

 a one jedzą orzeszki z dłoni,

nawet je trudno czasem przegonić

i człowiek lęku wśród nich nie budzi.

Jaki do zwierząt - taki do ludzi

bardzo przyjazny stosunek mamy.

Toksycznych do władz nie wybieramy,

by po wyborach nie mieć problemu -

mieć zaufanie do gospodarzy.


A ten przypadek, który się zdarzył

nam niespodzianie, nie wiedząc czemu,

to błąd pilota albo systemu!

Ostatnia prosta

 

Wojna wyborcza i wojna prawdziwa.

Gdzieś się zsunęła szamba pokrywa

i nieopatrzmie można w nie wpaść.

Nie na tę szalę swe głosy kłaść,

kiedy emocje burzą nam krew.

Głosować za, czy może wbrew?

.

Za - podpowie konserwatyzm,

lecz z sumieniem tarapaty

pomrukują w nim sprzeciwem.

Deklaracje nieprawdziwe -

nigdy potem niespełnione

służą za szamba pokrywę-

propagandy sa balonem!

.

Sutków przewidzieć się nie da.

Fałsz, oszustwo, wojna, bieda

promują Porządek Nowy.

Strach i szantaż atomowy

to współczesna polityka.

Niech się martwi Ameryka!

Mam większe problemy własne.

Pustą kieszeń, buty ciasne.

Drażni mnie mdialna sztampa.

.

Sam głosowałbym  na ...


sobota, 2 listopada 2024

Pokój za ziemię

 

Na IBM-ie 

trwa obliczenie

zmiany strategii - 

"Pokój za ziemię!"!


Ile są warci orzekmą biegli

ziemia i groby oraz polegli.

.

Zamkną nam usta. 

Stlumią sumienie

szeregiem Ustaw

"Pokoj za ziemie"

bo więcej tracą,

kiedy się zbroją.


Ziemią zapłacą,

ale nie swoją

.

Chinom -Syberią, 

Rosji - Przesmykiem .

Dorzucą także jej Przybałtykę

do tego, co już wojną zabrali.

Nas zmuszą byśmy sami odali

wszystko, co Poczdam dal nas uchwalił.


Za Lwów oddamy Śląsk po powodzi...

i wierzcie - Rząd się na wszstko zgodzi! 

.

Wszystko się musi odbyć potulnie.

Wielkie mocarstwe okroją Unię.

W razie sprzeciu zagrożą krachem,

tym.którzy poza globalnym dachem

szukali będą miejsca dla siebie.

Wiele jest innych planet na niebie.


Opornych będą hurtowo słać

skąd ich na powrót nie będzie stać.

Potop

 

W obu krańcach Europy

katastrofalne potopy.

Wstrząsana wojnami Ziemia

niesie strach, śmierć i zniszczenia.

.

Biedny nam współczesny Noe

co zostało wziął w tobołek

i dołączył do migrantów

z innych lądów, słanych nam tu.

W szlam i błoto, w tę ruinę,

gdzie przeżycie jest wyczynem

i gdzie naród słaby, chory

zdołał przetrwać do tej pory.

.

Dzisiaj Unia chce go zmieszać

i rząd uległy rozśmiesza

drożyzną, Zielonym Ładem.

Bądźcie dla innych przykładem!

Strefą dobra pospolitą.

Ręką podaną banitom

do Arki na Araracie

Przetrzymacie! Radę dacie!

.

Odzewu dobrego nie ma.

W mediach hejt i wielka ściema.

Ludzie na pomoc czekali -

nie na neoliberalizm

Międzymorza i Przemurza.

Nie pozwolą w łajnie nurzać

i sprzeciwu staną tamą

temu,co tu źle wybrano.

Co zarządza gorzej - drożej.

Niczemu sprostać nie może!


Spóźniony wiatr

 

Wiatr spóźniomy,  pokręcony

na kraj śpiący spadł. 

Wrócił niezadowolony

w resztki żółto-złotych liści,

gdzie wszystego nie wyczyścił -

w czarne worki kładł.

Dzisiaj pod błękitnym niebem

wszystko, co może, odpycha od siebie.

,

Obiecał światu, że z piękna jesieni

nic nie pozostawi i barwy jej zmieni.

Posprząta, zagrabi,

niespodzianki sprawi,

a potem ja zmiotem położy pokotem 

i kurz z czapek zdmuchmie,

by jesień swym złotem 

nie jaśniała cudnie.

.

Las, co rankeim drzemał 

i liście krył wszędzie,

pierzyny z nich nie ma.

Zimą mieć nie będzie!

Śmieć zadowolony 

kręci i kołuje.

Tańczy z każdej strony.

Cmentarne gnie tuje.

.

Dotychczas przy Święcie

nikt się nie odważył

odwracać na pięcie

od widoku twarzy,

ale wiatr, co w oczy

stale ludziom wieje

najpierw chłodem zmoczy,

a potem ogrzeje.


czwartek, 31 października 2024

Naga prawda

 

Obiecując - lepiej, wiecej

można umyć brudne ręce

i przeczekać cztery lata

strasząc ludzi końcem świata.

.

Umiejętna polityka

wie jak problemów unikać,

zwłaszcza kiedy ma prawników

za swych wiernych popleczników

a także poparcie wrogów

na światowej wojny progu.

.

Wtedy wesoła ferajna,

chociaż jest totalitarna

uśmiech losu ma wesoły

nim ktoś krzyknie:

Król jest goły

i bezwstydem się odnosi.

.

Nie zakryje, Nie przeprosi

i na wszystko się wypina

twierdząc, że to bajka, kpina

fikcja jak znane nam baśnie.

A może to twój kraj właśnie?

Sobie a muzom

 

Ja się nie chwalę tym, że mam talent

do złego i do dobrego.

Będę, gdy trzeba trudnym rywalem.

Darczyńcą - nie dla kazdego.

.

Miewam humory i gorzkie żale

przed ścianą wysokich brzegów.

i rzucam wieńce w wysokie fale

wciąż żeglujących kolegów.

.

A koleżanki słowem uwodzę

wciąż proponując snów dublet,

stojąc na miedzy na jednej nodze

i będąc strachem na wróble.

.

Chocholi żywot ma me sumienie

przy pustelniczej powadze

nadziei: kiedyś może się zmienię,

nawet gdy nic nie poradzę.

.

Trudne jest dzisiaj samospełnienie

przy ciągłej niepoprawności,

gdy świat na wszystko ma już baczenie.

Jest groźny, gdy się zezłości.

.

Więc siedzę w ciszy przyciasnej niszy,

nie chcąc się na nic porywać,

ale zło słyszy kto ciężko dyszy

i chce go z rynku wykiwać.

.

Śmiech nie jest grzechem.

Odpowiem śmiechem

w swym oknie wybitym gruzom

i niech się głośnym odbije echem

krytyki sobie a muzom.

Rodzinami ruszajmy na cmentarz!


 Blisko - daleko pojazdów rzeką,

wezbranym ludzkim potokiem

marszami ruszą,

sercem i Duszą

nie godząc z losów wyrokiem

.

By Polska cała, gdy milczeć miała,

zdecydowanie  nie chciała

patrzeć z ukosa, goła i bosa

na wszystko, co się dzieje

Pierwszego wstała, w torby zabrała,

co nie zdążyła przejeść

.

Wiele nie miała. Wszystko oddała

by innym w potrzebie pomóc

Głodna i chuda czarnego luda

wpuściła do swego domu

Cicha w ferworze już się nie może

nawet pożalić nikomu

.

Za przyszłość marną ma wojny ziarno

i skrytych modlitw milczenie.

Jej rozpacz czarną obcy przygrną

w swym buforowym skansenie

 i miną wieki aż w biblioteki

powróci dawne myślenie


Wtedy banita wiersz ten przeczyta

i dzieciom każe pamiętać. 

Będą się skrawka nadziei chwytać

sprzątając mogiły w Święta,

be są! - Czuwają  i Ducha mają!

Listopad Go budzić umie

w zamierzchłych sztukach łatwo odszuka

tę strofę w sztucznym rozumie.


O wyższości sztuczności

snują liczne prognozy.

chociaż chcesz, ich nie spamiętasz!

Mimo grozy mogości i nieproszonych gości

z rodzinami ruszajmy na cmentarz!

wtorek, 29 października 2024

Iza

 

Dobrze Izie na Ibizie

przebierając w wizach

myśleć czy na dobre wyjdzie

będąc przeciw i za.


Póki jeszcze gra się  toczy

w kraju o urzędy,

myśli że przejrzy na oczy

ważąc racje, względy.


Nieco trudniej jest w Warszawie

mieć poglądy chwiejne,

gdzie rozprawa po rozprawie,

szanse - beznadziejne.


Nie ma komu się podlizać.

Uśmiech widać wszędzie.

Machnie ręką na to Iza -

Co będzie - to będzie!


Wciąż najtrudniej być prorokiem

w swoim własnym domu.

Prosty błąd moze wyjść bokiem,

gdy zwycięży komuch.


Hej powiadali hej powiadali...

 

Hej powiadali hej powiadali

hej ze to, co nam obiecali

diabli zabrali w Ład Zielony

Ka mój Janicek umilony

.

Cienka guńka na juhasie,

więc zmówili się Harnasie

żeby a telewizji, w prasie

rozpowiedzieć o redyku

przepędzenia polityków,

którzy z obcymi tańcują,

a harendę i kraj psują.

Gdy własnych mediów nie ma się -

nie tak łatwo pędzić da się

stado owiec i baranów,

jakie ma się tu za panów,

często pokazując rogi.

Coraz częściej kraj ubogi

nie ma siły na hołubce

w krótkich portkach, cienkiej jubce.

Musi złozyć się publika  -

o co prosi Republika

w swym programie i reklamie.

Nowe studio nie jest tanie,

a wrzucony grosik wdowi

uśniech wróci juhasowi,

który każe piknie grać

i na nózki pozirać!

niedziela, 27 października 2024

Goldwasser

 Płynął Odrą Goldwasser,

a w nim Algi Złote

i obiegła prasę

cała masa plotek:

Trzeba za to Niemcom

wystawić rachunek,

że pić swego nie chcą -

wylewając trunek.

.

Kłócąc się o długi

skryto narodowi,

źe rząd Niemców lubi -

krzywdy im nie zrobi!

.

Tak jest do tej pory. 

Prawda wciąż wycieka.

a system jest chory.

Jak mówił Seneka -

prawda dla doradców

z fałszem jest odwieczna.

Dla uległych władców 

bywa użyteczna

do walki z kłopotem.

.

Dziś już wiedzą o tym

nawet małe dzieci:

" Nie zawsze jest złotem

wszystko, co się świeci!"

Wojna zdalnie kierowana

 

Wojna zdalnie kierowana

precyzyjnie wyważana

by nie drażnić żadnej strony

publikuje nam androny

o zwycięstwach i porażkach

za ogon trzymając ptaszka

podobnego do papugi.

Ogon propagandy długi,

obrośnięty - piórka roni

i jak diabeł na mszę dzwoni

po straconej wizji świata.

.

Zbliza się wyborów data,

a skutki ich - niewiadome,

fałszowane, pokręcone,

twarde jak rogi bizona

zdecydują bez nas o nas.

Pilna potrzeba konkretu

znikła całkiem z internetu

i trudno się nad tym biedzieć,

że już nikt nas nie uprzedzi

o tym, co spadnie na głowy.

O spokoju nie ma mowy!

.

Dominują zaciemnienia.

Nieustannie świat się zmienia

żonglując złem mniejszym - większym

i już dziś jst niedzisiejszy!

A kto jest jego magikiem? 

Ludzie winią politykę,

wpływ masonów i proroctwa

lub, że ingerencja obca

wymusiła skok kwantowy

rozsiewając smród od głowy,

którą promują pieniądze

zaciskając sznur posądzeń.

.

Płynie w gnoju bryła swiata,

a nauka i oświata

zepchnęły ją w brudy pierwsze.

Na skorupie tłoczyć wiersze

nie potrafi już kultura.

Żyd sprzedaje pawie pióra

i laury samym swoim.

Świat przestrogi się nie boi

i wojną kieruje zdalnie -

raz poprawnie - raz fatalnie.

A co na to prosty widz? 

Czasem powie coś lub... nic.

czwartek, 24 października 2024

Po obu stronach lustra


 Po obu lustra stronach

dyskusja jest toczona

z różnymi emocjami

i zdarza się czasami,

że oba światy plącze.

Jest gdzieś tajemne łącze

i jasnowidz je zna.

Prawdziwa miłość

to zawiłość...

i moja też to ma.


Wyobraźni to się zdarza

w jej rosterkach bez przyczyny

ostrym piórom w kałamarzach

trzymanym przez dwie dziewczyny

Jedna jakby ze Świtezi -

druga z brzegu = rzeczywista.

Pierwsza przywiązaniem więzi.

Druga kusi szczęściem w listach.

.

Tło ballady noc powtórzy

w jasnej pełni o północy.

Przestrogą  Aniołów Stróży

myślą - wszystkim, co w Ich mocy.

wziętej z ziemi oraz Nieba.

Wola Boska? Sen proroczy?

Z Nią się zawsze zgadzać trzeba!

W tej czy innej stronie lustra

i nawet w norce królika -

w świecie, co zamyka usta,

gdy strun poezji dotykasz.

środa, 23 października 2024

Aleją Szczęśliwych Serc

 

To, co nieprawdopodobne,

a nie było mezaliansem -

w pewnym wieku niepodobne,

uzyskało spełnień szansę.

.

Wkrótce będą Zapowiedzi

i zaskoczą zadziwionych.

kto się samotnością biedził -

na portalach szukał żony, 

wiele ofert - stron odwiedził,

dzisiaj jest uszczęśliwiony

.

Krótka chwila wystarczyła

na  jedno pierwsze spojrzenie

i samotność się skończyła.

Moi Drodzy - ja się żenię!!!

.

Poetom się czasem zdarza

nadwrażliwość na uroki

Miłość lubi się powtarzać.

Są też w tym Boskie wyroki.

.

To co było wciąż nadzieją

w rzeczywistość zmienić da się

i Szczęśliwych Serc Aleją

przejdę w myslach także ja się.

.

Wkrótce będą Zapowiedzi

i zaskoczą zadziwionych,.

chyba, że ktoś  fałsz wyśledził,

gdzie nie trzeba szukał żony.

Wiele ofert - stron odwiedził,

w końcu został oszwabiony.

Tam gdzie Ty (pastisz)

 

Odrobinę za krótko

mówiłaś o nas - My.

Płynąłem białą łódką

w czarnej rozpaczy dni 

na cmentarze nadziei

utopionych we łzach

przez tych, którzy umieli

sypać nam w tryby piach.

.

Dziś wiem, że dni są tylko po to,

by Jesień życia nazwać Polską... Złotą,

nie taką, jaka przyszła do nas niespodzianie.

Chcąc władać tym, co po niej pozostanie,

a ty się masz pogodzić z tym

i przezwciężać dobro złym.

.

Wiecznej smutkom pogoni

pozostawiłaś sny. 

wiedząc, że będą oni

tam, gdzie byliśmy My

i laur na ich skroni 

lśni blasku bogactwami.

Są Czerwono-Zieloni

i szczęściem rozpasani.

Nam zostało milczenie

i gospodarczy krach.

Marzenia poszły w ziemię 

wraz z nadziejami - w piach!

.

Dziś wiem, że dni są tylko po to,

by Jesień życia nazwać Polską... Złotą,

nie taką, jaka przyszła do nas niespodzianie.

Chcąc władać tym, co po niej pozostanie,

a ty się masz pogodzić z tym

i przezwciężać dobro złym.

.

Być może kiedy 

już nie będzie Lady Pank

 i wyjście z biedy

nie narazi nas na szwank -

pieśń inną Jesień nam zanuci,

nad mogiłą.

Nie będzie smucić

ale będzie sercu miłą,

a zło przestanie szczerzyć kły 

Będziemy razem  - ja i Ty...


Zawsze tam, gdzie Ty


Zawsze tam, gdzie Ty


yee

wtorek, 22 października 2024

Uciekł mi dzień...


 Uciekł mi nocą dzień z pamięci

przez mur milczenia - grubą ścianę,

Po nim zamiary, plany, chęci

zostały niepozamiatane.

.

Leniwie obok błądzi echo

lat długowłosych  rock and rolli.

Dla startych serc nie jest pociechą,

że samotność już mniej nas boli.


Jedynie ciężkie zamyślenie

 do dawnych nut chciałoby wrócić,

uspokajając niespełnienie,

że nie ma już się o co kłócić.

Pozostał żal - 

cholerny żal

tej z dawnych lat naszej muzyki,

która ucichła w szumie fal

wolnorynkowej polityki

przy wygłuszonych mikrofonach

przed kamerami bez publiki -

koncertem proxi - bez nas o nas.

na tle scenicznej gimnastyki.

.

Uciekł z pamięci dzień jak co dzień.

Jak senna mara z muchą w kawie.

Zabrał go zmrok - cichy przechodzień.

Niczym Was dłużej nie zabawię.

niedziela, 20 października 2024

Jesień, a w górach już zima

 

Na Podhalu jesień. 

a w górach już zima.

Mgły chłodny wiatr niesie

i ścieli w kotlinach.

.

Susły nor szukają, 

a gawry niedżwiedzie.

Schował już się pająk. 

Nie chciał w oknie siedzieć.

.

Leniwie w fotelu

spoglądam przez szyby

i o Tobie Elu

wspominam półżywy -

o naszych spacerach

wśród buków czerwonych.

Nikt z nas nie wybierał 

ścieżek pokręconych, 

a będzie to druga

już zima bez Ciebie.

Dzień krótki - noc długa

świerkami kolebie.

.

I wzrokiem kołysze

i w senność go zmienia.

Spokojniej i ciszej

czas mija w jesieniach.


W tych kalendarzowych

i w życia jesieni 

bez Ciebie, Gór Sowich,

bez sił by coś zmienić.

.

Liście gubią klony, 

pożółkły kasztany,

Jest wieczór zamglony -

czernią malowany.

Dzień minął jak chwilka.

Godzina się wlecze,

a znalazłem kilka 

Twych wotywnych świeczek.

Smuteczkom i żalom

chcę płomyk zapalić,

a gdy się wypalą -

zdmuchnij je z oddali.


sobota, 19 października 2024

Od "Wesela" do wesela

 

Schodzą na ziemię i w głąb ziemi

ludzie o przyszłość zalęknieni -

w milczeniu przez zło pokonanych.

Wiatr rozwiał wzniosłe, wielkie plany.

.

Niesprawiedliwość i bezprawie

pijane szczęściem po zabawie,

kraj wolny zmienią w niewolniczy.

Nikt już się z niczym w nim nie liczy!

.

Sprzeciw ma bardzo słabe siły.

Sprane metody co już były

i kadry, że pożal się Boże!

Próbuje, lecz niewiele może.

.

Jest chłodna jesień. Idzie zima.

Gorączka dreszczy nie powstrzyma.

Toczący państwo rak systemu

wkrótce da odczuć się każdemu.

.

Nie czas by prosić na "Wesele"

chochoły, gości i kapelę

po rozmaitych świata stronach,

zwłaszcza, gdy ona jest Czerwona. 

.

Przyciągająca inne zjawy,

a nie te godne lepszej sprawy,

które radziły wici słać,

kuć kosy - w pogotowiu stać.

.

Podziały dawnym są podobne

głębokie, groźne, niewygodne

i nie ma chętnych budzić Ducha,

czytać i mysleć - serca słuchać.

..

Patrząc na bliski wojny próg.

Nie wiedząc, kto przyjaciel - wróg? 

Mając obcych we własnym domu  -

dramat niepotrzebny nikomu.

.

Odgrzewający rady, spory

ukraińskiego Wernyhory

w formie nacisku i szantaży.

Kto o tym pisać się odważy?

.

Nikt ze współczesnych,

więc ja muszę,

w ten czas bolesny

spojrzeć w Duszę

Śpiących Rycerzy  - Narodową

wierząc w porywcze wiersza słowo!

.

czwartek, 17 października 2024

Jeszcze może parę wiosen...

 

Poezja żywa -

Emocjonująca

Nic nie ukrywa

I nie ma końca

Nawet, gdy starość

Przygnie poetę.

Idzie na całość

W każdą podnietę.

.

Bywa liryczna 

I polemiczna.

Wspominająca - 

Monogrficzna

I refleksyjna

! aluzyjna -

Nieuszczypliwa,

Choć czasem drwiąca.

Błędów i przywar

Nieszanująca.

.

Z wyjątkiem swoich,

Z wyjątkiem własnych

Wciąż się mnożących

W umyśle ciasnym

Od brzydkich słówek,

Wtrąceń niejasnych

I literówek

Gasnącej gwiazdy.

Wszelka krytyka 

na nic się zda.

Życie umyka

Pamięć nie ta.

.

Wciąż szukająca

Dobrego słowa

Gwiazda gasnąca -

Nie Supernowa

Może gdzieś z biedy

Kiedyś

Rozbłyśnie,

Gdy we śnie wiecznym

Wiersz o niej wyśnię

W nagle zbudzonych

Weny porywach.

Znajdzie swe strony.

Powróci żywa!


środa, 16 października 2024

W zakamarkach nocnych Marków


Odsypiam noce.

Przesypiam dni.

Zwalczam niemoce.

Słoneczko lśni,

a ja w pieleszach

z kotem przy twarzy.

Sen mnie rozgrzesza.

Kot ze mną marzy.

.

Sen się powoli 

na jawie spełnia.

Gdy z Bożej Woli

zdrowie pozwoli -

będę się spełniał.

Pewnie już nie tak,

jak w dawnym czasie -

cały w skowronkach,

ale na tyle na ile da się

przebierać w mrzonkach.

.

Bezsenność szkodzi..

Człowiek przechodzi

nocą przez ściany

lekko jak młodzi

z życia powodzi

w świat zapomniany.

Jak Feniks z prochu,

czasem po trochu

jest tu i tam. 

Z sercem na dłoni

po kątach goni.

Już nie jest sam. 

poniedziałek, 14 października 2024

112

 


Na pogrzebie znajomego

Usłyszałem "Śpij kolego...."

Po czym ktoś cichutko jęknął:

" Życie miał trudne, ale śmierć mał piękną!"

.

Przynoszą jesienne wichry

zmienność wrażeń wzniosłych - przykrych, 

nagłych, nieoczekiwanych -

zapałów wyhamowanych.

Nie jest to wina niczyja

rozsądek się z życien mija

razem z powrotem wigoru

długich jesiennych wieczorów.

.

Jeśli w długiej bezsenności

planów nie da cię uprościć,

a ciśnienie tętnic skacze

musisz zupełnie inaczej 

sprecyzować swe zamiary!

Pozbyć się nawyków starych

byś nie musiał, jak ja właśnie

klikać szybko 112

.

Denerwować dysponenta,

który w niedzielę i święta

chce wypocząć, a nie może

zbudzony o nocnej porze,

gdyś się nagle poczuł gorzej.

.

Póżna jesień. Deszcz na dworze

i objawy przesilenia -

jak zawsze w póżnych jesieniach,

gdy na starość - nie jak wiosną

oferty romansów rosną. 




.


sobota, 12 października 2024

Zapach kobiety

 

Serce musi mieć podniety -
urok i zapach kobiety
i nadzieję tę - "Być może...",
a wszystko się zdarzyć może.
.
Może kiedyś, może jutro
zaiskrzy lub nosa utrą
i powrócą złe nastroje,
a coś przeżył - to już twoje!
.
Coś z Anioła i coś Diabła
Jeszcze klamka nie zapadła,
a pokusy romantyczne
uzdrawiają i są śliczne.
.
I nie są żadnym odkryciem:
Kochasz piękno - samo życie!
Może przypominać Raj -
Uczuć dotyk. Chwilo trwaj!!!

Lisy wojny

 

Kto potrafi tak się skradać,

podkopywać, teren badać,

czekać odpowiedniej pory

nim poniesie łup do nory?

.

Trzeba być przebiegłym lisem.

Uspokajać kompromisem.

Uśpić czujność pilnujących.

Uderzyć - niby niechcący.

.

Niby całkiem przypadkowo

zniszczyć obok to i owo,

ukrywając cel wybrany.

Lis pustynii jest zbyt cwany.

.

Będzie motał, będzie zwodził.

Będzie wokół granic chodził,

obserwował, czekał, zwlekał

aż okazji się doczeka.

.

Lis utajnia swoje plany.

Wielu takich lisów znamy.

Perskie oko robią co dzień

do wojny na Bliskim Wschodzie

czwartek, 10 października 2024

Na drzwiach u Drzwi Pańskich

 

Spłynęło gówno z powodzią przez niemieckie pogranicze

i zawiodły kombinacje  odszkodowawczych obliczeń.

Ludzie zostali półnadzy. Wielu nieczystość sprzątało.

Sporo jej na szczytach władzy jeszcze w kraju pozostało.

.

Władza sama się wyżywi, co przez lata przećwiczyła.

Sprawują ją nieuczciwi. Taka jest - będzie i była.

To wybrańców kasta, klasa zgubiona w alternatywwach,

a Ty wciąż zaciskaj pasa i się lepiej nie odzywaj!

.

Przeżyliśmy już potopy, podtopienia i powodzie.

Najwięcej tracili chłopy a najwięcej zyskał złodziej -

rynkowy i podatkowy z kastą ubezpieczycieli.

Pod parasolem rządowyn zagarniali ile chcieli.

.

I tę plagę przezyjemy. Przegłodują emeryci,

bo w kryzysie już umiemy z żadną ceną się nie liczyć,

a w potrzebie, jeśli trzeba - zmieciemy "Zielony Ład " 

Potrafimy "sił" się nie bać!

Za TO Wiśniewski padł!

środa, 9 października 2024

Sanatorium pod Klepsydrą

 

Sanatorium na ustroniu  pod pękniętą tamą -

Ja w nim byłem bawidamkiem. Ty w w nim byłaś damą.

To, co kiedyś dla nas było natury nakazem -

zmowu w nas się obudziło. Chcieliśmy być razem. 

.

Prawdę nam uświadomiła randka pod wykrotem:

Starość w kraju nie jest miła. Jesteśmy kłopotem,

jaki należy zdjąć z oczu - nieistotnym sprawić,

by naród biedy nie poczuł, gdy się starość bawi.

.

Z naiwnością swego wieku, mrzonką upojenia

i drzemiącą wciąż w człowieku potrzebą spełnienia.

Po to powstają wciąż nowe portale randkowe,

by do Nieba drogę skrócić. Zawrócić ci głowę.

.

Nieporadnie z tym się trudzi agenda rządowa.

Chce sztuczną inteligencję ubrać w piękne słowa.

pozostawiając uczucia w czasu poniewierce,

byś nie czuł  po głupot snuciach, gdy wyjmą ci serce.

.

A ono często się samo do uciech wyrywa.

W mediach zdrowia jest reklamą w pieniężnych obrywach.

Bardzo łatwo przyswajaną propagandy hydrą

codziennie aplikowaną w Zdroju pod Klepsydrą.


poniedziałek, 7 października 2024

Powaby flirtującej jesieni

 

Już prawie rok, gdy zabrał los Cię.

Dotąd smartfon ze zgiętym łokciem

trzymałem zawsze blisko ucha.

Minęła powódź, a posucha 

opustoszyła horyzonty.

Płonne nadzieje poszły w kąty

i w końcu opuściłem ręce.

Został internet i nic więcej.

.

Jesień to mglista,chłodna pora.

Nagle, wczorajszego wieczora

coś pojaśniało i rozgrzało

iskierką nadziei nieśmiałą

podstarzałego Casanovę 

jednym , konkretnym, dobrym słowem,

co w głowie zaroiło myśli:

Odezwij się! Napisz i wyślij!

.

Są we wszechświecie śpiące siły,

sprawiające, że świat jest miły

pomimo wojen i kryzysów

skłaniające nas do popisów

wirtuozerii zapomnianej.

Kolejnej szansy nieprzespanej.

Siły witalnej i podniety

równej kobiecości Kobiety -

takiej jak jesienne powaby,

jakie ci zsyła los łaskawy.

sobota, 5 października 2024

Cichym szeptem po kolacji

 

Obserwujemy na Google`ach,

że dwie wojny wciąż są w cuglach

i chociaż się do starć rwą,

nadal jeszcze w cuglach są.

Wielu znawców z prawa, z lewa,

najgorszego się spodziewa,

lecz się nie domyśla kiedy

doczekamy większej biedy.

.

A że  z kraja nasza chata -

pochylona niebogata,

popadająca w ruinę

do złej gry wciąż dobrą minę

spokojnie utrzymujemy

i do wojny się nie rwiemy.

w przeciwieństeie do rządzących

w dalszy spokój ten wątpiących.

.

Nami wciąż się nie przejmują.

Żadych schronów nie szykują.

Strachem trzymają za gardło.

wciąż szukając co tu spadło,

wiedząc, że jeszcze spaść może.

Na to wachlarz upokorzeń

nałożyli nam na barki

bezprawiem najgorszej marki.

.

Doświadczeniem nauczeni

niewiele możemy zmienić

ale przetrwać potrafimy.

Przyglądamy się. Milczymy,

wiedząc, że do pewnych granic

pozwolimy mieć nas za nic

i zniewolić się nie uda

ludzi, którzy wierzą w cuda.

.

Nam ta ośmieszana wiara

pozwala przeżyć w koszmarach

i w ciężarach dnia każdego.

zdystansować się od złego

i nie ulec prowokacjom

w konfrontacji z inną nacją,

której nasza władza służy,

chociaż przyszłość źle jej wróży.

.

I to było by na tyle...

by przez chwilę było milej

w naszym gronie i na stronie.

Dziękuję! Dobranoc! Koniec


piątek, 4 października 2024

Myślę, więc jestem

 

Wszystko, co się wymyśliło,

czego się zapomnieć nie da,

czy tak było, czy nie było -

w żadnych mediach się nie sprzeda.

.

Cenne jednak są emocje -

sprzeciw lub potakiwanie.

Czy w ciemność pochłonie noc je,

czy świtają rozjaśnianiem.

.

Dla poezji to czas trudny. 

Potyka się o szykany.

poprawności zasad nudnych

zastrzeżonych dla wybranych.


Kto uparcie rymy składa

fantazjując o nieznanych

kończy karierę na dziadach

i jest eliminowany.


Jeśli czasem czułą strunę

trąci przypadkiem niechcący,

spotka się z krytyk tabunem

i tekst staje się gorący.

.

Odpowiedzi: Czym jest sztuka

przez cenzurę zawłaszczona?

Beznadziejnie co dzień szuka

w świecie wolności przekonań.

.

Wszystko, co się wymyśliło.

kiedy myślieć już nie możma

bywa miłością niemiłą.

Grafomańska i bezbożna.


Spod Drzewa Poznania Złego i Dobrego

W kraju, w którym Żądza pierwsza zeszła z drzewa,

Mit pierwszeństwa się rozrastał i dojrzewał.

Darwin świata nie przekonał, lecz świat wierzył.

że jej w świecie zasiedzenie się należy

i że w sporach o tę własność ma zwyciężać.

.

Pierwsza - śmiała wciąż tyrzymała ogon węża.

Wciąż się bała, bo dotąd nie znała męża,

a pod drzewem stał pierwszy Myślący Człowiek

patrzył w górę dyskretnie spod powiek

i podziwiał... i w uśmiechu zęby szczerzył

bo z czymś takim jeszcze nigdy się nie mierzył.

.

Rozmyślając o następstwach chciał mieć Jasność.

czy to będzie przypisana jego własność,

lecz nie odezwał się słowem.

a że drzewo było śliskie - sandałowe,

mimowolnie siadła mu na głowę

i ciężarem została na długie lata -

pretensjami do całego świata

o to, co jej się należy i jest swoje,

co już w świecie rozpaliło wiele wojen

.

Co od wieków nie podlega ewolucji.

odstępstwom i żadnej rewolucji,

bywa prawem i nadrzędne ma znaczenie.

kto i kiedy  pierwszy z drzewa zszedł na ziemię?

Co powinno być dziś jasne dla każdego

wśród potomnych Abrahama i Noego,

a o co wciąż walczyć jeszcze trzeba.

Chcesz? - Czy nie chcesz? 

Niech się dzieje wola Nieba!



 

czwartek, 3 października 2024

Dwie wojny

 

Jedna wojna naśladuje drugą

Ucząc się wzajemnie

Morzem ruin, dymu smugą,

Atakiem następnie.


W Groznym już wypróbowano

Niszczącą taktykę,

Jaką miasto rozstrzelano

Razem z ludzi krzykiem

.

Na spalonej całkiem ziemi

Z piwnic i zawalisk,

Gdzie zostały widma cieni

Tych, którzy tam stali.

.

Takie teraz są zwycięstwa

I wygrane boje -

Sukcesy zdalnego męstwa

I po zęby zbrojeń.

.

Kiedyś może spod kontroli

Masakra się wymknie,

Lecz świat będzie już w niewoli,

Bezradny zamilknie..

Demon z popiołów

 

Podzielą między siebie narody oraz Ziemię

zastępcze, pełzające wojny na wyniszczenie,

mające tworzyć z ruin sektory buforowe

w których nic nie przeżyje - roślina ani człowiek.

.

Rozdzielą strefy wpływów  mocarstw i hegemonów,

a smoczych zębów szereg stanie na resztkach domów.

W ten sposób unikniemy salw głowic atomowych

i spokój zapanuje razem z Porządkiem Nowym.

Wzajemne odstraszanie, światowe zimne wojny

zapewnią silnym trwanie w krajobrazie upiornym.

Nie będzie przeludnienia ani problemu głodu

w raju wielu biegumów wybranego narodu.

.

Bo nie ma tego złego, co nie wyjdzie na dobre.

Posypią się ordery i Pokojowe Noble

dla tych, co posprzątali świat z dawnej czci i wiary -

czekali i wytrwali na drodze przez koszmary.

.

I pierwsze skrzypce grali przy niezbędnych korektach

nie przestając wiąż chwalić Wielkiego Architekta

Sztuki Królewskiej, loży, obediencji i rytów,

gdy wojny zaczynali bez wielkiego zachwytu.

.

Nazwą Skokiem Kwantowym  ten trudny czas proroczy,

chociaż w Porządek Nowy zbyt wielu nie przeskoczy

na czas do swoich schronów i przez czerwone linie.

Dla nich bez wielkich dzwonów odbudują Świątynię

.

Na wieczne pamiętanie przy nowych Ścianach Płaczy.

i za opamiętanie... jeśli im Bóg wybaczy.

środa, 2 października 2024

Wołanie na puszczy białowieszczańskiej

 

Wiedzą na pewno: będzie wojna!

Świat przed nią jest w krytycznym stanie,

a ludność nadal jest spokojna.

Chcą nami wstrząsnąć w bałaganie.

.

Przestraszyć, ogłupieć, zahukać.

Niczemu już się nie dziwimy

i winnych nie będziemy szukać,

żadnych powodów i przyczyny!

.

Walka jest w świecie naturalna.

Byliśmy zresztą uprzedzeni:

Nadejdzie pora łatwopalna.

Iskra na świecie wszystko zmieni.

Władcy zmiany zaplanowali -

chcą je ukrywać i łagodzić.

byśmy już nie protestowali!

Nie potrafili się nie zgodzić.

.

Znamy Proroctwo - dopust boży,

obraz Ostatecznego Sądu.

Niebo Jego oznaki mnoży

różnicą sprzeczności poglądów.

.

Ma być wojna dobra ze złem,

a dobro ma zwyciężyć w boju.

Sprzeciwiam się wobec... i wszem -

Ja nie chcę wojny! Chcę pokoju!


niedziela, 29 września 2024

Źle się dzieje...

 

Źle się dzieje w państwie duńskim...

i w innych , niestety,

gdy ktoś w zapale kołtuńskim

chce strącać rakiety

i nie czuje ani trochę

wojną zagrożenia.

Ojczyznę ma za macochę.

Nie chce jej istnienia.

.

Źle się dzieje, kiedy władca

innym władcom służy.

Kartą spod dużego palca

źle poddanym wróży,

ukrywając przed publiką

groźne ostrzeżenia.

Sam z obawy przed paniką

sens złych prognoz zmienia.

.

Źle się dzieje, gdy morału

nie szukasz w dramacie,

gdy praw rodem z kryminałów

dla siebie szukacie.

Niechaj ryczy ranny łoś

na wpisy w tabletach..

Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.

Nie może spać poeta!!!

.

Spogląda w nieba czarną noc

i czuje skąd wiatr wieje,

a słowa jego mają moc.

To są zwyczajne dzieje.

Ofelio! Pójdziesz do klasztoru,

gdy rozkosz ci się śni.

Twe życie wiele ma z horroru!

"To be, or not to be?"


sobota, 28 września 2024

Śnię, że jesteś ze mną

 

Kiedy Ciebie mi zabrakło

i naszej miłości,

jakby nagle zgasło światło

w drodze do nicości.

Za Tobą nie nadążyłem 

powstrzymać cię trochę.

Ratunku nie wymodliłem

i stałaś się prochem.

Teraz tulę Twego Ducha

nocą bogobojnie.

Pan Bóg ludzkiej prośby słucha,

a Ty śpij spokojnie.

.

Śpij i żyj, śpij i żyj.

w zaświatach oddali,

bym w drodze laskę i kij

Pana Boga chwalił.

Zanim także się wybiorę

przez Dolinę Ciemną.

Pamięć o Tobie zabiorę.

Śnij, że jesteś ze mną.

.

Świat się zapadł, gdy odeszłaś,

nagle pod nogami.

Nie nauczyła nas przeszłość

jak mamy żyć sami.

Gdy myślę, że jesteś obok

serce me przyspiesza

Choć to może miraż, obłok -

chwila mnie pociesza.

Każdy dotyk Twegoi Ducha

cieszy mnie upojnie .

Pan Bóg ludzkiej prośby słucha,

a Ty śpij spokojnie. 

.

Śpij i żyj, śpij i żyj.

w zaświatach oddali,

bym w drodze laskę i kij

Pana Boga chwalił.

Zanim także się wybiorę

przez Dolinę Ciemną.

Pamięć o Tobie zabiorę.

Śnię, że jesteś ze mną.

.

Księżyc sierpem błyszczy w niebie,

ale była pełnia

taka jak zabrała Ciebie.

Los przestrogi spełniał.

Teraz pewnie śnię na jawie,

a obok kot mruczy

i do Twoich  nocnych zjawień

tulić się nauczył.

Z nim bezsenna noc jesienna

choć jest marą senną

stała się ciepła - przyjemna.

Śnij, że jesteś ze mną.

Noc po ciężkim dniu


Nim zło spłynie do Bałtyku

wielu zbitych z pantałyku

odwróciło się plecami.

Z pierwszych stron zeszli zalani,

gdy w tytuły pierwszych stron

spadło osiemdziesiąt ton.

.

Schron nie jest kryjówką żadną!

Kogo chcą dopaść - dopadną.

Tak Izrael posiał strach,

a zalani aż po dach

muszą uznać - szczęscie mieli,

gdy w topieli nie zginęli.

Zginęły za to nadzieje,

że obawy wiatr rozwieje,

a już nadchodząca zima

przed szaleństwem świat powstrzyma.

,

Słychać wielkie w Teheranie

o rewanż głośne wołanie,

ale biegli w polityce

do wyborów w Ameryce

nie wróżą eskalowania.

Skłaniają się do czekania

i powrotu napięć fali

nie będą się, jak my bali.

Kto dziś się ogladać woli

może zostać słupem soli.

.

Wszystko dziś jest hybrydowe.

Trochę stare - trochę nowe.

i nasz rozum na tej Ziemi

może się w sztuczny zamienić.

Nad rozsądkiem górę brać.

Nic wiecznie nie może trwać,

gdy porządek ma być nowy.

Spadają kolejne głowy.

To czego dotąd nie było -

co nikomu się nie śniło,

wkracza nam w życie z butami

i zostajemy z tym sami -

podobnie, jak ja z wierszami.

w chłodną już jesienną noc.


Szczęść nam Boże!

D o b r a n o c !

 

czwartek, 26 września 2024

Na huśtawce nastroju


 Spiralę przemocy

widzieli Prorocy.

Spisali w Widzeniach Świętych.

Niektórzy tekst zjedli,

a my wciąż bezwiedni

mamy syndrom pominiętych.

.

Ci, którzy wojują

prawdę cenzurują.

Od nich się nic nie dowiemy

o ofiarach, skali....

Czy świat już się wali?

Cieszymy się, żyjemy.

.

Dla władców prognozy

dotyczące grozy

nie są alarmujące,

a my chcemy wierzyć.

że uda się przeżyć 

nie budząc demony śpiące.

.

 A już na tym świecie

wielu bzdury plecie

i prawdę ubiera w pozory,

że wojnę i pokój

wciąż mają na oku,

a spokój przyniosą wybory!

.

Na to bym nie liczył.

Nas to nie dotyczy.

Paskudne własne mamy waśnie.

U nas - nie za wodą

o zgodę spór wiodą

i taka Polska jest właśnie.


Odra

 

Modra Odra -  trzech państw rzeka,

co bardziej dzieli niż łączy.

Zawsze wpływami swymi przecieka

i na wylewach nie kończy.

.

Mknie przez granicę, pieni się, wzbiera,

rwie brzegi oraz dobytek.

Lepsza jest odra niźli cholera.

choć bywa spornym korytem.

.

Dla decydentów knąbrnych sąsiadów

i naszych - pożal się Boże!

Po kazdej fali wielkich opadów

nie lepiej z nimi lecz gorzej.

.

Nie radzą sobie w czasie przyboju,

a ludność na pomoc czeka..

Jesli masz Odrę - nie masz spokju,

czy to choroba, czy rzeka.

.

Pomimo wszystko, my ją lubimy,

choć często łzy strat wyciska,

gdy po kolana w wodzie brodzimy

w starych - piastowskich siedliskach.

.

Nurt w nich się wartko wznosi - opada.

kotłuje w medialnym szumie.

Polska w partyjnych, zmiennych układach

długo narzekać nie umie!

wtorek, 24 września 2024

Szczęściarz?

 

Szczęściarz Antoni?

Brak śladu po nim.

Też byłem takim szczęściarzem.

Teraz wypada mi łzę uronić

i nosić żal przed ołtarze.

.

Głęboki smutek

na jedną nutę

brzęczy uporczywie w duszy.

Na nic są wspólnie plany uknute.

Wspomnienie o nich nie wzruszy.

,

Na nic zamiary, chęci naprawy,

czekanie az wszystko minie.

gdy jeszcze sobie nie zdajesz sprawy

jak ciężko zyć jest w ruinie.

.

Gdy nieporadność wpływa bezwiednie

na opieszłość pomocy.

Gdy dookoła większe tragedie.

a twoja jak dzień do nocy.

.

Lecz jeśli wszystkie razem cię gniotą 

i ciążą już ponad siły -

oprzyj się w mediach złym losu splotom.

Nie słuchaj wieści niemiłych.

.

Zwłaszcza o władzy partyjnych sporach,

winie, dywersji, destrukcji.

O decydentach w dobrych humorach,

wojnach i rewolucji.

.

Ważny jest tylko spokój i zdrowie,

a po rozpaczy - wytchnienie.

O tym to była krótka opowieść

poety na pocieszenie.

poniedziałek, 23 września 2024

Komórki do wynajęcia

 

Wybuch przy uchu

albo przed twarzą -

mnóstwo okruchów

co ludzi rażą.

Nowe pomysły są hybrydowe,

a zagrożenie nimi masowe,

jak jest powszechna elektronika

i w GPeSie i w zapalnikach.

Kupujesz - nie wiesz

co w środku siedzi.

Reklamom nie wierz!

Nie możesz wiedzieć,

że tu nie tylko chodzi o zysk.

Chip wciąż cię śledzi...

i nagle BŁYSK!!!

Pager, komputer i telefony

mają procesor - układ scalony,

który pamięta i kontroluje

to,co się wzbusza i eksploduje,

jeśli otrzyma sygnał tajemny

od  określonych - znanych sił ciemnych.

niedziela, 22 września 2024

Widok z Wałów Jagiellońskich

 

Widzimy, że"wały"chwały

przesiąkają nieporadnością

o czym kraj cały mówi ze złością

i to nie dla nas żadna pociecha,

gdy na to wszystko rząd się uśmiecha.

.

Nie tylko wały, słabną też tamy.

Nie wytrzymały. Przyczyn nie znamy.

W czasie nerwicy i w dniach gorączki

wciąż politycy puszczają bączki.

.

Zobaczcie sami w znanej reklamie

czym jest medialne bączków zbijanie.

Całkiem nieśmieszne, gdy ludzi szkoda.

Winny jest klimat i psia pogoda!

Natura więzi Niż Genuański.

Uśmiech ma ojców. Krach jest bezpański,

więc półuśmieszek jest racją stanu.

Nie lekceważmy prawdy ekranu!

.

Za żartobliwe lekceważenia

Facebook tnie zasięg i polubienia,

lecz to błahostka. Nie o to chodzi -

Czasem i rządy toną w powodzi!


Trochę słońca jesienią...

 

Trochę słońca jesienią 

Potrzeba nieszczęśnikom -

Ludziom, podtopieniom

Oraz politykom.

.

Nie potrzeba wojny -

Kraj jest zrujnowany

I niewiele zmienią

Nadzwyczajne stany,

.

A pogoda Ducha,

Nie medialne sztaby,

Próśb naszych wysłucha

I da siły słabym

.

Nie wszystkim jest łatwo

Pogodzić się z losem,

Stratą, ciszą martwą

I z sumienia głosem.

.

Wciąż Cudu nad Odrą

Wypatrywać a Niebie.

Rządu krótką kołdrą

Chronić się w potrzebie.

.

Pieniędzmi, choć więcej...

Nie uprzątniesz błota.

Potrzebne są ręce!!!

Zapał i ochota!

.

Podziały, różnice

Są dziś bez znaczenia.

Ochronią granice

Młode pokolenia.

.

Potrafimy sami

( bez proszonych gości)

Wyruszyć tłumami

w Marsz Niepodległosci.

.

By trudną jesienią -

Polską,choć bez złota,

Wiersz  pustą kieszenią

Pot Wam z czoła otarł.


czwartek, 19 września 2024

Jedna chwila...


 Nikt się z władz nie zarumienił, kiedy runęły zapory

i nie  byli zawstydzeni widząc rozpacz i horrory.

Lańcuch ludzi dobrej woli stanął na brzegach z workami

i gdzie czas na to pozwolił piach szybko sypali sami.

.

Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -

jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,

by się władza z optymizmem przeliczyła

i poparcia i zachwytu płomień zgasł.

.

Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,

by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,

że nie lepiej w naszym kraju jest jak było

i zarządców bałaganu już nie chcieli.

.

Zgasły medialne uśmiechy, Zniknęło partyjne logo

a wojna na stare grzech trwa i ludziom nie pomogą.

Przy życzeń samospełnieniu łatwiej będzie kraj rujnować

Bez wyrzutów na sumieniu bezpieczeństwem szykanować.

.

Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -

jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,

by się władza z optymizmem przeliczyła

i poparcia i zachwytu płomień zgasł.

.

Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,

by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,

że nie lepiej w naszym kraju jest jak było

i zarządców bałaganu już nie chcieli.

Złota Polska Jesień

 

Złota Polska Jesień
zwykle pora cudna
wody do nas niesie
z suchego południa.
.
Na wietrze trzepocze
rozpięta genua. 
Mokre jest Roztocze.
Woda w trzcinach Żuław.

Nie brakuje także
w innych miejscach obaw.
Worki kładzie na brzeg
Polska Południowa.

Ludzie rozpaczają.
Rozlewa się bieda.
Nadziei nie mają,
rząd za wiele nie da.

A Unia przezanaczy
kolejną nagrodę
dla naszych partaczy,
co wieszczą pogodę.

Dla których prognozy
nie są takie straszne
 i nie widzą grozy
uśmiechy rubaszne.
.
Kraj jest uśmiechnięty,
choć tonie w kłopotach.
Deszcz jest zniebawzięty.
Jesień Polska Złota.