wtorek, 1 lipca 2014
Chorzy są skarbem!
Nauczanie chorych? Nie widzę problemu.
Najszybciej wyłoży rzecz chory choremu.
Lekarzowi trudniej wszystko opowiedzieć.
Sam musi rozmyślać. Z diagnozą się biedzić.
W komputerach szukać. Pytać profesora,
a mógłby skorzystać u pacjenta z porad.
Cierpienie jest mądrą, skuteczną nauką.
Wytrzymałość bywa już prawdziwą sztuką
współczuwania chorej, biednej służbie zdrowia,
która wciąż się waha wezwać pogotowia.
A mógłby ktoś na nią położyć swe ręce.
Zwrócić się do Pana o więcej i więcej.
Próbować go wzruszyć klauzulą sumienia.
Cud może się zdarzyć! Będą uzdrowienia.
I chory się wtedy już lepiej poczuje,
że tak nie obciąża i tak nie kosztuje.
Nie będzie się lękał minister podsłuchu
i mógłby u Sowy się klepać po brzuchu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz