środa, 30 lipca 2014
Światowy kryzys gra na wojnie
Destrukcja jednej gospodarki,
potem kolejnej, drugiej.
Odczują kraje, firmy, marki.
Wzrosną kłopoty z długiem.
Niektórym im gorzej, tym lepiej.
Potrafią grać na spadkach.
Bałagan jest w światowym sklepie.
Bankrutuje na zdrapkach.
Jest wielka mapa niewiadomych -
tabliczka bingo, lotto.
Już wiele pól jest obstawionych.
Do innych wkrótce dotrą.
O przerwie się nie dyskutuje.
Rozgrywka jest gorąca.
Kogo zaboli? Kto odczuje?
Silniejszy pionki strąca.
Lecz słabszy może stół przewrócić.
Daleko Ameryka.
To Europa ma się kłócić,
a pod stołem coś tyka.
Światowy kryzys gra na wojnie.
Rakiety? - Nie nowina.
Nie może wszędzie być spokojnie,
bo ludzie wyjdą z kina.
Był Afganistan, Syria, Egipt -
jest Gaza, Ukraina.
Będą następne jeszcze biedy.
Ktoś straci. Ktoś przetrzyma.
Potrzeba zrodzi się z popiołu,
może za lat dwadzieścia.
Nie będzie komu siąść do stołu.
Ostatni zagrzmi wystrzał.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz