piątek, 25 lipca 2014
Talibów tu żadnych nie było!
Pan doktór od tortur
pracował dla sportu,
bo chyba nie dla idei.
A był na przymusie.
Marnie płacą w ZUS-ie.
Nikogo innego nie mieli.
Pomyślał też sobie,
że nikt się nie dowie.
Drut wokół był ostry, kolczasty.
Wie - nic się nie stało.
Zarabiał za mało.
Wśród ludzi bywają chwasty.
Miał kumpli ze Szczytna.
To rola zaszczytna,
a w ZUS- ie ci płacą niewiele!
Kapelan ma tacę,
a ty taką pracę -
usłyszał w niedzielę w kościele.
A on tylko badał.
Zawsze podpowiadał:
Dołóżcie mu jeszcze troszeczkę!
Teraz trzeba kończyć,
bo już się wykończy!
I dostał w nagrodę wycieczkę.
Wspaniałe widoki
znad Perskiej Zatoki
uwiecznił na fotografii.
Z buzią uśmiechniętą
pokazał agentom.
Niech wiedzą, że Polak potrafi!
Pytano premierów
i tych od orderów -
Czy w Polsce szanuje się prawo?
A na te pytania
będą odwołania.
Tu śledztwa się toczą niemrawo.
Pan doktór od tortur
napisał z kurortu,
że wszystko się komuś przyśniło.
I za to Leppera
trafiła cholera!
Talibów tu żadnych nie było!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz