środa, 6 lutego 2013
Dama z łasiczką
Parkową uliczką szła dama z łasiczką.
Wolniutko, obok Belwederu,
a mała łasiczka szarpała spódniczką
ściągając spojrzenia ze skweru.
Malutkie zwierzątka w zacisznych zakątkach
potrafią przedwiośnie umilić,
aż Chopin spod drzewa odwrócić się nie bał.
Ciekawskim spojrzeniem się schylił.
Dokoła roztopy i zwykłe głupoty
dochodzą spod Kancelarii.
Na spacer w Łazienkach nabrałem ochoty .
Za płotem kotłują się marni.
Młodziutkie łasiczki, z myślami potyczki -
ciekawsze są niż formacje.
Kto w formie - nie w formie? Mam w nosie. Nic po mnie.
Ciekawsze oglądam atrakcje.
Świat już czeka wiosny i dziewcząt radosnych.
Mazurków i rewolucyjnej
i nikt się nie przejął, gdy media doniosły
o marszałkini przedziwnej.
Tu dama z łasiczką. Spoglądam w jej liczko.
Dziewczęce, nieprzerabiane.
Partyjnej udręki nie wezmę do ręki.
Podziwiam obrazy uznane.
Ciekawsza spódniczka, niż ta polityczka
nad mgiełką, co snuła się w drzewach.
W Łazienkach jest cisza. Palce na klawiszach.
Wiosenne marzenie dojrzewa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz