sobota, 2 lutego 2013
Zocha
Dobrobyt wszystkim już się przeżarł,
a "Głos Wybrzeża" dawno zmilkł.
Nikt już niczego nie zamierza.
Na innych patrzy wilkiem wilk.
Za psami chodzą psów patrole,
żeby czasami ... nie na plaży!
A ja mam ferie. Przerwa w szkole
i chciałbym przy gitarze marzyć.
Przydała by się " sia la lala"
na gołej plaży, lub wśród drzew,
ale ci mama nie pozwala
i beznadziejny ten mój śpiew.
Od forsy mnie trzymają z dala.
Nowego pudła nie chcą kupić,
a ja bym chciał byś posłuchała
jak o dziewczynach śpiewał Drupi.
Przeleciał wczoraj Mirafiori -
kultowa bajka z dawnych lat.
Nam pewnie kryzys nie pozwoli.
O czym tu śpiewać? - Szkoda lat.
Są gdzieś na świecie złote plaże,
a u nas zima na Wybrzeżu.
Spaliłem żółte kalendarze.
Talerzyk leży na talerzu.
Nie wiem dlaczego wyć się chce.
Starych piosenek ciągle słucham
o tym, że mi bez ciebie źle.
Wybieram numer - cisza głucha.
Chyba mi stąd nie odleciałaś?
Bo przestałbym Irlandię kochać!!!
Przecież mi dawno słowo dałaś!
Odezwij się nareszcie! Zocha!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz