niedziela, 10 lutego 2013
Nie mam zdolności...
Miotam się stale wśród różnych opcji
sprzyjając partii takiej , lub innej,
lecz żadna nie chce moich promocji.
Nie mam zdolności koalicyjnej.
Chcę być pomocnym, lecz nie w adopcji,
w żadnym układzie, grupie mafijnej.
Służyć krajowi - nie Papadocji.
Nie mam zdolności koalicyjnej.
Co bym nie pisał - każdy się złości,
albo się śmieje z myśli dziecinnej.
Ja nie dorosłem - oni dorośli.
Nie mam zdolności koalicyjnej.
Gen był nie taki, albo zmutował
i nikt mnie nie chce do służby czynnej.
Chcą żebym głowę swą w piasek schował.
Nie mam zdolności koalicyjnej.
Gwarancji widać żadnej nie daję,
że się wyrzeknę konfrontacyjnej
postawy głupka, jaką udaję.
Nie mam zdolności koalicyjnej.
Po co więc kijem zawracam Wisłę,
hołdując prawdzie - manierze dziwnej?
Jest jakiś problem z moim umysłem.
Nie mam zdolności koalicyjnej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz