czwartek, 28 lutego 2013

Czas rozmyślania



 









Czas rozmyślania po modlitwie.
Można odpocząć po przeżyciach.
Okiennica żadna nie zgrzytnie.
Odchodzi luty cicho dzisiaj.

Puste komnaty. Lampa. Biurko.
Próśb żadnych nie ma do spełnienia.
Zamknięta brama. Na podwórko
pan karabinier wyszedł z cienia.

Skulone w mroku śpią cyprysy
i poczerniały balustrady.
Westchnienia nikt już nie usłyszy.
Wysprząta służba wszelkie ślady.

Ciekawe, kto tu wkrótce przyjdzie
i co nakaże tu pozmieniać?
Warto się jeszcze dobrze przyjrzeć.
Trochę za dużo tego cienia.

Posnęli wszyscy pomęczeni
dniem wzruszającym, pracowitym.
Nie ma znaczenia, co kto zmieni
i czy przy biurku siądzie? Przy tym?

Pomyśli może, czy podobnie
też będzie musiał się zachować.
Światło księżyca błyszczy w oknie.
Nie ma o czym deliberować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz