poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Imadło


 









Sto pomysłów padło.
Pracuje imadło.
Scenę krach odchudził.
Jak dotrzeć do ludzi?
Tłoczno, wąsko, ciasno.
Z trudem twórczość własną
upchnąć chcą soliści.
Rząd sposób wymyślił
i ciśnie hurtowo.
Ucichło już słowo.
Słychać jeszcze pisk.
Na estradzie w pysk
uderzono kłamcę.
Ci na pańskiej klamce
też się wystraszyli.
Schował się satyryk,
a rzecznicy kpią.
Hen, za budę psią
wysłano poetę.
Śledczy z taboretem
dokręca imadło.
W prasie wielu padło.
Następni się chwieją,
a ludzie z nadzieją
wyglądają prawdy.
Media rozum zjadły.
Twitter je zastąpił.
Wątpi, kto nie wątpił.
Kto nie wierzył - wierzy!
Dworzanin ustąpił,
a Tusk zęby szczerzy.
Kolorowe lato.
W stratosferze - dziura.
Nie jest zbyt bogato.
W uścisku kultura.
Upalna zadyszka.
Wysyp festiwali.
Przestała już pliszka
swój ogonek chwalić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz