niedziela, 11 sierpnia 2013
Kult
Wyrzucili mnie od razu
ze stron w których jest kultura,
twierdząc, że trzeba mieć pazur
jeśli chwyta się za pióra.
Na dodatek brak mi kultu,
choćby w nazwie lub tytule,
a za dużo w wierszach buntu.
Nie pasuję tam w ogóle.
Wyrzucili mnie z redakcji
telewizji, wydawnictwa,
bo zagrażam demokracji
wypisując zwykłe świństwa.
Na dodatek brak mi kultu,
choćby w nazwie lub tytule,
a za dużo w wierszach buntu.
Nie pasuję tam w ogóle.
Wyrzucili mnie z przychodni,
z poradni i ze szpitala
oświeceni, mądrzy, godni,
którym przepis nie pozwala
tolerować braku kultu,
choćby w nazwie lub tytule,
twierdząc, że zarzewia buntu
nie powinno być w ogóle.
Tylko jeden ksiądz - spowiednik
podnosząc oczy do nieba
uznał, że to chleb powszedni,
pisać można, nawet trzeba
i rozgrzeszył ten brak kultu.
Po ojcowsku mi wybaczył.
Jeśli przesiąkłem do gruntu,
widać Pan Bóg mnie naznaczył.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz