środa, 21 sierpnia 2013
Policja także ma dzieci!
Tak kiedyś już było w Słupsku.
Przywalił mocno po głowie.
Przyłożyć miał mu po dupsku.
Złożyli dzieciaka w grobie.
Miał może dziesięć, nie więcej.
Mniejszego łatwiej dogonić,
a tamtych świerzbiły ręce
i mogli wreszcie przydzwonić.
Nie zawsze jest stan wojenny.
Komenda stale napuszcza.
Policjant chce być potrzebny.
To nie są dzieci - to tłuszcza.
Są środki i są pozwolenia,
a Słupska nikt nie pamięta.
Policja jest od walenia,
a młodzież też nie jest święta.
Że dziecko czyjeś? - Tak bywa.
Policja także ma dzieci.
Nie patrzy czego używa.
To co jej władza poleci.
Gdy premier mówi: - Bandyci!
To chyba wie o czym gada.
Dziś każe kibica chwycić,
a jutro syna sąsiada.
Tak kiedyś już było w Słupsku.
Przywalił mocno po głowie.
Przyłożyć miał mu po dupsku.
Złożyli dzieciaka w grobie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz