sobota, 10 sierpnia 2013
Utrwalacze
Utrwalacze. Nie inaczej.
Każdy wieszczy. Niby kracze,
ale trzyma się układu.
Ma w zanadrzu "Spieprzaj dziadu"
chroniąc miejsce przy korytku.
Twierdzi: - Głowa od przybytku... ,
bo przecież jakoś żyć trzeba.
Wszyscy przeciw, lecz dla chleba
nie chcą zmienić ordynacji.
Nie wysiedli też na stacji
"Niepodległość",
bo tak im się jakoś zbiegło,
że musieli do Polsatu.
Opozycja to ich atut!
Oni akcje... , oni marsze,
oni plany - te najdalsze
precyzują w naszych głowach.
Każda, lecz nie narodowa
dla nich wersja do uznania.
Utrwalacze od czekania.
Że się samo tu przewróci.
Że rozmawiać, a nie kłócić.
Że głos liczyć każdy trzeba
i czekać na dary nieba.
Władza do władzy należy.
Młodość tu defetyzm szerzy!
Utrwalacz układu broni.
Chodźcie z nami! My i oni!
Cały system jest do bani!
Oni nie są przekonani.
Przedstawienie musi trwać.
Takie dzieci jaka mać!
A że ich - pe-er-elowska,
więc protestują na rozkaz.
Utrwalacze. Nie inaczej.
Każdy wieszczy. Niby kracze,
ale trzyma się układu.
Ma w zanadrzu "Spieprzaj dziadu"
chroniąc miejsce przy korycie.
Są tu. Wśród nas, jak znam życie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz