wtorek, 16 października 2012
Baner, skaner, problem z głowy!
Baner.
Skaner.
Kod kreskowy.
Zero - zero (do połowy).
Trudno było.
Lata nie ma.
Śmiech do kamer.
Nowy temat.
Baner.
Skaner.
Krzywe ryło.
Mniej niż zero?
To już było!
Lata nie ma.
Zera nie ma!
Śmiech do kamer.
Nowy temat.
Baner.
Skaner.
Kwit, rachunek.
Nadal zero?
Podarunek?
Wielkie były
tarapaty.
Gdzie mój miły?
Poszedł w kraty.
Baner -
wkrótce do wymiany.
Skaner -
pokaże przegranych.
Kamera -
zmanipuluje.
Tato? -
wszystko wyprostuje!
Przecież to pora odlotów!
Wyjątek: - Nie dla idiotów!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz