środa, 24 października 2012
Nie wesoło
Wystrzeliły w niebo nity
i obraz dotąd zakryty
ukazał się przed oczami.
A my, już nie tacy sami!
Ktoś przecież sikał pod krzyżem.
Niektórym do zwierząt bliżej,
lecz dla zwierząt to też ujma.
Postawa - jakaś niespójna
powszechnie obowiązuje.
Nawet powiedzenie "Zbóje"
dzisiaj jest zbyt delikatne.
Raczej w duchu sobie zaklnę.
Jak inni pokiwam głową.
Jest zagadką umysłową -
Jak to długo można znosić?
Wpierw wybaczyć? Potem prosić?
Czy już nie zwracać uwagi?
Po ulicach mojej Pragi
chodzą ludzie ogłuszeni.
Jak to zmienić? Kto to zmieni,
kiedy taka ordynacja?
Nie ma mowy już o racjach.
Nie wystarcza wyobraźni.
Nity strzeliły z przyjaźni.
Zakazano nam myślenia.
Wszystko się podobno zmienia,
lecz nie polityczna klasa.
Jest tak jak za króla Sasa.
Przedstawienie musi trwać!
A się ciśnie: - K... ..ć!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz