poniedziałek, 22 października 2012
Niewielka strata
Może to nie jest zbyt wielka strata,
że nie ma u nas wieści ze świata.
Bo cóż oglądać? Tych bitych ludzi?
Lepiej się chyba spokojem łudzić.
W Anglii - policja, w Hiszpanii - pały.
W Afryce trupy się gęsto słały.
W Atenach sprzeciw i w Pakistanie.
Wybuchy gniewu, strzały w Libanie.
Nie warto czytać dziwnych nagłówków,
że gdzieś tam mają rządy półgłówków
i kryzys wymknął się spod kontroli.
Nie wiemy o tym, to mniej nas boli.
Mamy tu dosyć kłopotów własnych,
przypuszczeń różnych i spraw niejasnych.
Kto by się dzisiaj przejmował światem,
kiedy kredyty dają z rabatem
oraz pożyczki całkiem bezzwrotne.
Kto by chciał widzieć rzeczy okropne?
Rząd nas przed nimi dobrze osłoni
i defetystów umie przegonić.
Może to nie jest zbyt wielka strata,
lecz po co mam wciąż po obcych latać
i wciąż się dziwić, że w takiej Rosji
chyba do głowy po rozum poszli
i pokazują, a u nas nie?!
Może dlatego w Rosji jest źle.
Straszny zamordyzm i straszna bieda,
że aż po prostu żyć tam się nie da,
a u nas proszę da się wytrzymać,
choć informacji ze świata nie ma.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz