niedziela, 30 września 2012
Nie lubię poniedziałków
Nie lubię poniedziałków - powrotów codzienności
w której nie słychać grajków weekendowej radości,
a na ich miejsce wchodzą doktorzy, wielcy znawcy,
przekupni naganiacze i naszych dusz oprawcy.
Przeróżni zwrotnicowi wczorajszych naszych spojrzeń,
będą tłumaczyć mądrze i nas zapewniać - Skądże!
Nie było nic takiego, co państwo widzieliście!
Teraz już rzeczoznawcy, lub wielkiemu artyście
pozwólcie wytłumaczyć, co tu się wyrabiało.
Nie było takich tłumów. Wśród ludzi było mało,
takich którzy by chcieli rewolucyjnych zmian.
Rząd wziął to pod uwagę i ma gotowy plan,
jak się w przyszłości pozbyć niesympatycznych mord,
które sprowokowały dymisję Amber Gold
i nie umiały nawet rozpoznać swoich bliskich.
Rząd ma dziś możliwości, żeby uciszyć wszystkich.
Poparcie mu nie spada, a nawet idzie w górę.
Jeżeli ktoś przeprasza, to trzeba mieć kulturę
i jakoś uszanować deklarowane chęci.
Nie lubię poniedziałków. Nie znoszę gdy ktoś kręci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz