sobota, 29 września 2012
Na Placu Powstańców...
Na Placu Powstańców, gdzie leżała bomba
policja się bacznie namiotom przygląda
i ludziom odważnym, śmiałym, solidarnym,
którzy pikietują, bo program jest marny.
Marny? - To zbyt mało, bo jest fałszowany.
Pokazuje kłamstwo i zmienia ekrany
w narzędzia do tortur i zadawania bólu,
w maszynkę mielenia uczuć i rozumów.
Na placu powstańców stoi Solidarność.
Po lewej, po prawej - służby chronią marność
na której się jeszcze słabiutki rząd wspiera,
a obok się wykop głęboki otwiera.
A z tego podziemia - miejsca niewybuchów,
z namiotów, okrzyków, nadziei okruchów,
z policyjnej pałki i tarczy i kasków
promieniuje opór. Chce doczekać brzasku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz