Przez chichot prasy
Przeszli ludzie przez chichot prasy.
Poprzez drwinę, uśmieszki i prztyczki.
Dziś już nikt nie próbował ich straszyć.
Wypełniły się żalem uliczki.
Pobłażanie widoczne na twarzach
wobec szczawiu partyjnych zagrywek,
wobec kłamstwa, które się odważa
łeb podnosić ostatnim porywem.
Przeszła prawda powszechnie uznana
przez roztopy i skrzep propagandy.
Dziś komuna ma miękkie kolana.
Wobec prawdy już trudno być anty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz