wtorek, 10 września 2013
Babie lato
Syria jest na celowniku
i w końcu się podda.
Rozmowa wielkich wspólników -
raz ciepła, raz chłodna.
Poparcie Angela zbiera.
Hania iść nie każe.
Putin przeforsował mera.
Karuzela zdarzeń.
Namiociki, baloniki
jadą do Warszawy.
Wybuchną wkrótce okrzyki.
Będzie wiele wrzawy.
Odprawiono mszę za dusze
bez dawnego blasku.
Wysprzątał lasek komuszek.
Smoleńsk tkwi w potrzasku.
Sejmowa matematyka
przestawiła liczby.
Układ władzy się potyka.
Pragnie dotrwać. Czyżby?
Idzie jesień. Troski niesie.
Babie lato płynie.
Złotopolski mamy wrzesień.
Nadzieja nie ginie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz