piątek, 5 października 2012

Przekraczając progi wojny



 










Gdzieś w tamtych rejonach krył się Ali Agca,
wśród Wilków i Asasynów.
Wyszukał go pewnie rosyjski doradca
i drogę ułatwił do Rzymu.

Przez Turków bułgarskich, przez włoskiego łotra,
przez loże od Pańskiej Męki,
dotarł jak po sznurku, aż na sam Plac Piotra
i broń mu włożono do ręki.

Wojna teraz wraca w te Agcy rejony
przed oczy rosyjskich radarów
i pełznie śladami rakiet wystrzelonych
gdzie schronił się chrześcijański naród.

Niewiasta z dzieciątkiem - to obraz Kościoła.
Pustynia mu daje schronienie,
a z morza rurami wychodzi dokoła
złe zwierzę zwane Zatraceniem.

Proroctwa Fatimskie i Widzenie Jana
na naszych się oczach spełniają,
lecz są sprawiedliwi. Modlą się do Pana
i Jego Nadejścia czekają.

A świat podzielony, wybiera szalony
nie wiedząc, gdzie dobro, gdzie zło.
I giną tysiące, a cierpią miliony,
ich życie demonów jest grą.

Pani z telewizji im tego nie powie.
Głos stłumią sensacji fale.
Proroctwo się gubi w zatroskanej głowie,
a wojna prze dalej...i dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz