poniedziałek, 12 listopada 2012
Kotylionowe Bataliony
Kotylionowe bataliony.
W ręku pała teleskopowa.
Wzrok nienawistny, zamulony
i skołowana partią głowa.
Za parę groszy przeciw swoim,
by protest przeciw zbrodni zdusić.
Boga i ojca się nie boi,
bo o swój przydział zadbać musi.
Policja miała być bezstronna,
apolityczna, bezpartyjna,
a jest czerwona i bić skłonna
i nie jest już od ZOMO inna.
Kotylionowe bataliony.
Ubekom służąca formacja.
Pałują ludzi poniżonych.
Ruska jest u nas demokracja.
Nie stoją tam gdzie stało ZOMO.
Gniotą, strzelają tak jak oni.
Kto wysłał ich - wszystkim wiadomo!
Na pewno nie biało-czerwoni!
Zapisuj się! Rozsyłaj wici!
Potrzebna przeciw nim obrona!
To tałatajstwo - nie kosmici!
Znajdzie się ktoś, kto ich pokona!
Kotylionowe bataliony
pałować mają ludzi młodych,
by kręgosłupom przetrąconym
wybić wolności i swobody.
Nie dziwi się pająk czerwony.
Do brutalności większej wzywa.
Tysiące urosną w miliony.
Ten kraj wciąż Polska się nazywa!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz