wtorek, 13 listopada 2012
Jeszcze i jeszcze...
Jeszcze
I jeszcze
Wciąż ciągną się dni.
Nie patrzę już na kalendarze.
Młodość już całkiem
Przestała się śnić.
Rozsądek
Pozbawił
Mnie marzeń.
Chciałbym jeszcze
Potańcować.
Choć raz wrócić w dawne dni.
Rzucić żeton
Na nieznaną -
Jedną kartę.
Potem wziąć, nie oponować
To co los podsunie mi
I zobaczyć
Jakich wrażeń
Było warte.
Jeszcze
I jeszcze
Wciąż ciągną się dni.
Nie patrzę na ścienne zegary.
Życie przestało
Obiecywać mi
Wrażenia,
Wzruszenia
Do pary.
Chciałbym jeszcze
Potańcować.
Choć raz wrócić w dawne dni
I spróbować
Coś polubić,
Albo stracić.
Potem wziąć, nie oponować
To co los podsunie mi,
Nawet jeśli
Przyszłoby
Za wszystko płacić
Zobaczyłem
Ciebie wczoraj.
Te dołeczki
Śliczne dwa.
Zobaczyłem
Jak się bawisz,
Jak się śmiejesz.
Wyobraźnia, pewnie chora
Tyle barw wciąż w sobie ma
I bez przerwy
Koloruje
Mi nadzieję.
Chciałbym jeszcze
Potańcować.
Choć raz wrócić w dawne dni.
Nie widzieć
Jak się zachować.
Przyzwoicie.
Potem wziąć, nie oponować
To co los podsunie mi
I spróbować
Jeszcze raz
Polubić życie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz