piątek, 30 listopada 2012

Przedzimowe istnienie



 








Zdaje się takie tycie
Między śniegiem, a życiem
Przedzimowe
Słabiutkie
Istnienie.

W ciepłych chodzi koszulach.
W stare sny się otula,
W których słychać
Schumanna
"Marzenie".

Wolne krople - klawisze
Nocną świdrują ciszę.
Umęczona
Zasnęła
Nadzieja.

Uwięzione jaskółki,
Nutki - gorzkie pigułki
Rozerwany
Kalendarz
Chcą sklejać.

Może jeszcze się przyda.
Może śniegu pokrywa
Czerń zamieni
W srebrzystą
Toccatę,

A po niej będzie fuga
Jak grudniowa noc długa.
Prolongatę
Przyniesie
Opłatek.

Zdaje się takie mikre
Przedzimowe i przykre
Infekcjami
Poważnie
Zachwiane,

Stare, wiosny pragnienie,
By przedłużyć to chcenie
Tak poważnie
Już w życie
Wsłuchane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz