środa, 14 listopada 2012
Praca, raca i potrzeby
Praca, raca i potrzeby,
a pały na ludzi.
Wszystkich sprowadzić do gleby!
Nic się nie obudzi!
Jeden chłopiec piłkę kopie.
Drugi wciąż gotuje.
Trzeci mówi Europie -
skąd jest, jak się czuje.
Inny - ile, komu winny.
Następny, że nic nie może.
Kolejny, że jest nie winny
temu, że musi być gorzej.
Wszyscy oni za swą pracę
oczekują na przelewy.
Ktoś pod nogi rzucił racę!
Widać inne miał potrzeby.
Jeden chłopiec siedzi w domu.
Drugiemu nie chcieli pomóc.
Trzeciego nie nauczyli.
Jeszcze inni się spóźnili,
lub zagłosowali źle.
Następnym nic nie chce się.
Kolejni są nie w humorze,
bo wciąż gorzej, gorzej, gorzej!
Wszyscy oni są bez pracy
i przelewów nie dostają.
Nie mogli więc kupić racy,
więc pierwsi za nich rzucają.
Jeden chłopiec mocno kopie.
Drugi na oślep pałuje.
Trzeci mówi Europie,
że tu motłoch protestuje.
Inny, że pilnuje prawa
i przez to stale jest w stresie,
a praca to nie zabawa
i ruch ma być w interesie.
Wszyscy oni za swą pracę
oczekują na przelewy.
Prosto w siebie rzucą racę.
Wyboru nie ma... bo gdzie by?
Praca, raca i potrzeby,
a pały na ludzi.
Wszystkich sprowadzić do gleby!
Nic się nie obudzi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz