środa, 27 marca 2013
Kołomyjka
Śmieciowe rządy,
dowolne sądy,
ograniczone poglądy.
Róbta co chceta.
Jest prawo veta.
Nadejdzie pomoc od mądrych.
Po co się kłócić?
Rząd chce im zwrócić
razem z twoimi długami.
Nie ma co pytać.
Trzeba ich witać,
a winni jesteśmy sami.
Może kulawo,
lecz takie prawo.
Zapłacą nasze prawnuki.
Za późno teraz.
Ktoś tu wybierał.
W las poszły wszelkie nauki.
Gorzej za Ruska.
Poleciał Kluska.
Buzka koniecznie do Unii!
Taczki. Wywózka -
Czekają Tuska.
Ludzie już nie są potulni.
Sprawa się rypła.
Grypa ochrypła.
Seryjny lata po kraju.
Wali się buda.
Potrząsnął Duda.
Rząd ma to wszystko w zwyczaju.
Konfesjonały
się uginały.
Grzech galopuje na grzechu.
Zgłodniała Litwa
dłużej nie wytrwa.
Sejm się zatoczył ze śmiechu.
Świętość - wyklęta.
Nadchodzą Święta.
Dostatek to dziś wyjątek.
Reszta się kaja.
Jaja i jaja...
Koniec... a może początek?
Śmieciowe rządy... itd
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz