sobota, 9 marca 2013
Miód z nawłoci
Czy ktokolwiek myśli jeszcze o człowieku?
Czy już tylko o pieniądzach i urzędach
i czy pośród medialnego skrzeku
o człowieku jakaś myśl się jeszcze szwenda?
Ile komu? Ile kto ma? Kto wybrany?
Komu zabrać i kto musi stracić.
Przed kamerą złote cielce ustawiamy.
Prorokują dziennikarze - telepaci.
Dziś za droga jest już dla nas każda droga,
która wiedzie od człowieka do człowieka.
Szczelne okna. Zapadnie na progach.
Rezygnacja i ciężka powieka.
Uwięzieni przy komórce i ekranie,
zapatrzeni w polityczne notowania -
wciąż czekamy na to, co się stanie.
Polityka obraz świata nam przesłania.
A za oknem ptaki czują - idzie wiosna.
Wkrótce świat nam zazieleni i ozłoci,
a kto jednak nie odleciał i pozostał
na swym stole znów postawi miód z nawłoci.
Polski, zdrowy. Usuwa toksyny.
Wypłukuje resztki złogów Amber Goldów.
Poczekamy. Świat za oknem zobaczymy
zza szpalt gazet, zza ekranów i bilbordów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz