sobota, 30 marca 2013

Wielkanoc na Pradze



 















Ocalał z okrutnej rzezi
kościółek na Ratuszowej.
Dzisiaj jest pełen gawiedzi
ze Starej Pragi i Nowej.

Wędrują sznurem koszyczki,
a obok drą się pawiany.
Ciasne parkowe uliczki
i parking cały zapchany.

Wysokie wieże Floriana
wskazują gdzie Męka Pańska
i koszyczkami od rana
wypchana też jest Floriańska.

Wędrują dostojne panie,
mamusie, przy każdej dzieci.
Świąteczne pierwsze śniadanie
tata poświęcić polecił.

Sam "po jajeczku" jest jeszcze.
Na Pradze - obowiązkowym.
Ostre wiosenne powietrze
i zimny Grób Jezusowy.

Rankiem wystrzelą petardy
i Praga będzie się cieszyć.
Choć żywot swój wiedzie twardy
świętując - przestanie grzeszyć.

Tu radość jest spontaniczna
i szczera, choć zakrapiana.
I miłość jest bezgraniczna,
a goście są już od rana.

Czekano przez całą zimę.
Bez żadnej często pomocy,
lecz ranek Dobrą Nowinę
rozniesie po Wielkiej Nocy.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz