sobota, 16 marca 2013
Wracamy do stoczni
Wracamy do stoczni,
lecz stoczni już nie ma.
W medialnej wyroczni -
Iść? Nie iść? - Dylemat.
Strajk pracę powstrzyma,
lecz można ją stracić.
Czas zmienił nam klimat.
Rechoczą bogaci.
Dawnych styropianów
już dzisiaj nie będzie.
Nowych mamy panów.
Bezprawie jest wszędzie.
Dziś tłum na ulicach
rządzących nie wzrusza.
Na kasku przyłbica.
Potrafią wymuszać.
Czekali od dawna.
Wiedzieli, że kiedyś...
Policja jest sprawna.
Wstrzyma morze biedy.
I fale się nagle
przed władzą rozstąpią.
Myśli mają diable.
W zwycięstwo nie wątpią.
Mimo to - iść trzeba
i śmiech im wyłączyć.
Zakazów się nie bać,
a pałę wytrącić.
I zdjąć im bezczelność
i ironię z twarzy.
Myślą, że codzienność
już się nie odważy.
Lecz sprzeciw jest siłą.
Widoczny. Powszechny.
A im już się śniło,
że Donald jest wieczny.
Kto wie, jak się dalej
ta wiosna potoczy.
Były Gorzkie Żale.
Jest teraz wiatr w oczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz