sobota, 23 marca 2013
Ocet na Cyprze
Od wczoraj na Cyprze
ocet sprzedają po litrze.
Marketom starczy na trzy dni,
a niedźwiedź stary śpi.
Iskrzą styki. Bank Laiki
skarbiec na tratwie Kon-Tiki
wywieźć ma w nieznane kraje.
Unia śpi, albo udaje.
W "Trojce" burza po striptizie.
Usłyszano - Bida idzie!
Ruch się zrobił przy stolikach.
W drzwiach nie mieści się publika.
Wypuszczają pojedynczo.
Ciężko związkom oraz klinczom
regulować swe rachunki.
Rwetes, krzyki, ścisk, rabunki.
A w naszym pobożnym kraju
już obraz "Wygnanie z raju"
pokazała telewizja.
Do Cypru się nikt nie przyznał.
Podobno nasi mołojce
na striptizie byli w "Trojce"
i zostali na zmywaku.
Wyglądają z nieba znaku.
Giełda zamarła w bezruchu,
ale po pierwszym okruchu
posypie się w dół lawina.
Trzeba wiedzieć, gdzie co trzymać!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz