środa, 19 grudnia 2012
Dobro w górę!!!
Bóg się rodzi! Moc truchleje!
Niejeden się tron zachwieje.
Złodzieje wzmacniają straże.
Cuda obiecują łgarze.
Obawia się ziemska władza
i gdzie może, tam przeszkadza,
myśląc, że spotkanie z Bogiem
pozostawi ją za progiem.
Będą do ostatniej chwili
kłamali, łgali, zwodzili.
Bezbożną podniosą rękę
na nadzieję, na Panienkę!
Wszystko na nic! Bóg się rodzi!
Widma medialnych powodzi
ustępują i klękają.
Chcą, czy nie chcą - cześć oddają.
Pójdą ludzie do Jezusa.
Nie potrzeba ich przymuszać.
Będą prosić Maleńkiego,
by uwolnił ich od złego.
Moc truchleje. Moc się boi.
Wyjeżdżają sami swoi,
a radość do domów wraca.
Propaganda się przewraca.
Wszyscy dobre ślą życzenia.
Pan Bóg łatwo świat odmienia.
Kryzys uciekł w mysią dziurę.
Moc truchleje. Dobro w górę!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz