wtorek, 11 grudnia 2012
Nadchodzi czas zimowy - trudny...
To jest zupełnie oczywiste,
choć się nie wszyscy spodziewają,
że cała para pójdzie w gwizdek,
a tracić będą ci, co mają!
Poborca idzie za pieniądzem,
jak uwiązany pies na smyczy.
Wielu myślało: - Pod tym słońcem
mnie żaden pobór nie dotyczy.
Przychodzi kryska na Matyska.
Musi się zgodzić na obniżki
i odjąć sobie coś od pyska.
Rodzinie rozdać mniejsze łyżki.
Zapasy poszły z Amber Goldem.
Budżet się w domu nie zapina.
Ręce aż świerzbią, by dać w mordę.
Była gwarancja, a jest kpina.
Lepiej z tym rządem być nie może,
a ktoś za wszystko musi płacić,
lecz już nie ci, co mieli gorzej.
Dziś muszą płacić demokraci!
Za politykę odwrotową,
gdzie tyłek musi karmić głowę -
płacą rytmicznie i miarowo
branże i związki resortowe.
Gdzieś rozciągliwa jest granica
w płacach siłowych i pałkarzy.
Nikt już się Tuskiem nie zachwyca.
Polsce jest już z nim nie do twarzy.
Przełomy zawsze rodzą widma.
Szał samobójców, gaz Rotundy.
Urosła w ludziach gniewu pryzma.
Nadchodzi czas zimowy - trudny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz