piątek, 4 stycznia 2013
Chrobot głupich myśli
Dzień przeszedł ponury gdzieś obok .
Skulony ukrył się w ciemność.
Ustąpił głupich myśli chrobot.
Potrzebna maleńka przyjemność.
Bezmyślnie się snujesz jak robot
skazany na ruchów niezmienność.
Jak wszyscy, co chcą, a nie mogą.
Potrzebna maleńka przyjemność.
Pogadać z kimś, to już kłopot.
Od dawna cierpisz na bezsenność.
Ostygłeś jak po Goldzie Sopot.
Potrzebna maleńka przyjemność.
Wepchniętych w jaźń kryzysową
do smutków styczeń przytulił,
a miało być karnawałowo,
pachniało Wieczorem Trzech Króli.
Zamilkły arie tenorów
i cisza usiadła lepka.
Szlag trafia od takich wieczorów,
bez zabaw, kasy i chlebka.
Maleńka przyjemność kosztuje
i nie jest już wtedy przyjemna.
Człek jeszcze nad formą panuje,
lecz dawno to forma przyziemna.
A życie przechodzi gdzieś obok,
bo rząd przeciw mowie wystąpił.
Jak wszyscy - ma chyba coś z głową.
Miał nastrój poprawić, a zwątpił.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz