wtorek, 22 stycznia 2013
Styczniowa zima
Styczniowa zima jest prawdziwa.
Kładzie na wszystko, bez różnicy
swe białe księgi o porywach.
Dostępne na każdej ulicy.
Jest, jak powinna - sprawiedliwa.
Chłodu nikomu nie żałuje.
Ładna, choć nieraz uszczypliwa
i każdy jej dotyk odczuje.
Przynosi spokój, wyciszenie
i wzbudza respekt źle ubranych.
Pochowała ręce w kieszenie
nawet osobom bardzo znanym.
Na twarze wciągnęła szaliki
i każe nam przymrużać oczy
na niedostatki i uniki,
na boje, które pan prezydent toczy.
Na polowania, ostre zjazdy
i na dowcipy o wąsatych,
na śliskie sprawy i podjazdy,
na ciepłych posad tarapaty.
Jeśli nie musisz wyjść gdzieś z domu.
Wyjeżdżać. Nigdzie się przedzierać -
to zima może tobie pomóc
ułożyć wszystko. Myśli zbierać.
O tym, czy warto, czy nie warto
w styczniu uderzać na Moskala?
Czy biernie się przyglądać żartom?
Popierać, albo nie pozwalać.
Zimowa cisza śnieżnej bieli
wymusza na nas zamyślenie.
Jak zdobyć to, co byśmy chcieli.
Roztopić serc zlodowacenie.
Styczniowa zima jest prawdziwa.
Kładzie na wszystko, bez różnicy
swe białe księgi o porywach.
Dostępne na każdej ulicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz