środa, 2 stycznia 2013
Klif kalifów
Politycy przemykają przed kamerą.
Przegnał zimę za ocean niż norweski.
Oczekiwań i nadziei - mniej niż zero.
Pasji więcej, ale tych, przeważnie szewskich.
Będzie lepiej! Postawiono nowe progi.
Przecierają horyzonty wycieraczki.
Reklamują nowy kredyt dla ubogich
rozłożone wszerz ramiona i jadaczki.
Nuda leży zniesmaczona i nie wzleci.
W kar nawale giną zbiórki i rozbiórki.
Wizjonerzy zaplątani siedzą w sieci.
Jak po stoku i po Stocku suną z górki.
Na chałupy spadła cisza zaściankowa.
Nikt nie tupnie i zamilkło rżenie koni.
Zamyślenie się rozsiadło w pustych głowach
programistów, aktywistów i wałkoni.
Nie ma sensu i zapału. Są znaczniki!
Noworoczne nowatorskie noworodki!
Klif kalifów finansowych Ameryki
urósł wszędzie - od Falklandów do Czukotki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz