Ech!
Ech, burłaki nocnych ścieżek,
galernicy, z mgły żołnierze,
płaczą wam stwardniałe serca,
gdy list z domu poniewierca
wam pokaże.
Wtedy całą gamę zdarzeń
wyrzucacie do śmietnika,
a ta łza, co wam pomyka
w dół policzka,
jest najświętsza.
jak kapliczka.
Opuszczona.
Zapomniana.
Ojcowizno ukochana!
Czy powrócę ja do ciebie?
Jakie będzie moje jutro?
Nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz