sobota, 5 stycznia 2013
Wirowanie
Na małej połaci lądów
wyrosłych tu w oceanie
fale pomysłów, poglądów
toczą swój bój o przetrwanie.
Nie wiedzą jeszcze jak będzie
długie tu ich wirowanie.
Ścierają się jednak wszędzie,
tocząc swój bój o przetrwanie.
Niektóre prędko przeminą.
Po innych ślad pozostanie.
Być może wszystkie nie zginą,
tocząc swój bój o przetrwanie.
Namysłu chwila trwa krótko,
a długie jest zabijanie.
Jesteśmy nieliczną trzódką
skupioną przy oceanie.
Wciąż wobec siebie nieufni
ćwiczymy wojenny taniec
i wszyscy jesteśmy dumni,
że nasze jest panowanie.
Podzieliliśmy przestrzenie.
Źródła i morza i ziemię,
a rośnie wciąż zagrożenie.
Spogląda plemię na plemię.
Zbroi się. Oblicza szansę
dalszego wspólnego trwania.
Rośnie z technicznym awansem
ciągota do zabijania.
Światowy plan jednoczenia
zakłada eliminację.
Czyja właściwie jest Ziemia?
Czy współistnienie ma rację?
Mówiłeś do ludzi Panie,
by nieprzyjaciół miłować.
Świat jednak wciąż nie jest w stanie
żadnej nauki szanować.
Spogląda człowiek na Słońce.
Nie widzi wojen za Ziemi,
a ludzi giną tysiące.
Czy to się kiedyś odmieni?
Być może już się zaczęło.
Może się zacznie za chwilę.
Tysiące lat przeminęło.
Ile zostało nam? Ile?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz