czwartek, 24 stycznia 2013
Gasidło
Schowano za ołtarza skrzydło
nieużywane już gasidło.
Sczerniałe sadzą ludziom zbrzydło,
a przecież częściej niż kropidło
było w kościele używane.
Czas jednak wymusił wymianę
i nowe przepisy p-poż.
Ołtarz, ( a nie był to Vit Stwosz).
gasidłem mocno był podparty.
Nie każdy zamysł wiersza warty.
Niektóre zostaną w zakrystii,
schowane jak butelka "Istrii".
Wszystko tu spełnia swoją rólkę.
Niechcianych wysyła na Wólkę.
Innym milczenie nakazuje.
Nie broni, ale przytakuje
i pod kamiennym chowa krzyżem,
że się Marnotrawnego wyrzekł.
Tu także wszystko ma swój czas.
Po niedostatkach pora łask
przychodzi w końcu do każdego
i nawet bardzo wiele złego
na półkę szafy odkładamy.
Choć mamy przez nie, to co mamy,
błagamy o nasz chleb powszedni.
Zwyczajni, prości, niewybredni.
Mówimy wtedy: - Wola Boża!
I wygaszamy uczuć pożar.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz