środa, 26 czerwca 2013

Piana na rzece



 










Trudno o lepszą satysfakcję
niż bojkot, nacisk i ostracyzm
Ten kto wymusza izolację
myśli, że pewnie wiele znaczy.

Dwóch zdań nie złoży przyzwoicie,
a pyta ciągle środowisko:
"Jak to... wy nadal go lubicie,
a przecież to nic warte wszystko?"

Groźby, naciski, ośmieszanie
i zamykanie ludziom ust -
to postawione im zadanie.
Mało skuteczne na mój gust.

Na swoich blogach tylko piszę.
Nie pcham się wcale w wielkie grona,
a wielkie larum wokół słyszę:
Ta twórczość ludzi nie przekona!

Widać czytają potajemnie
i sami robią mi publikę.
Już nie są tacy mocni w gębie
widząc rosnącą statystykę.

Pożałowania godne mumie.
Pionki rządowej propagandy.
Wsza za tytułem nie brzmi dumnie.
Widać panikę całej bandy.

Rozmawiam z ludźmi o metodach,
kiedy ich straszy celebryta.
Słów zrozumienia kilka dodam,
dziękując temu, kto mnie czyta.

Trzeba to przetrwać! Musi spłynąć
piana na rzece po powodzi.
Tama tych wzburzeń jest przyczyną.
Niech się kotłują! Nic nie szkodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz