niedziela, 9 czerwca 2013

Dwa iksy



 









Wczesnym rankiem
na warszawskim, czystym niebie
namalował ktoś dwa iksy.
O co chodzi? - Zapytałem siebie,
a dokoła spali wszyscy.

Czułem się niekomfortowo,
myśląc: - Kto tak moje miasto znaczy?
I akurat wprost nad moją głową!
Na dodatek - tak punktowo, nie inaczej.

Przed południem
były już tu wielkie chmury -
Cumulusy wypiętrzone, pokłębione.
Polecenie chyba przyszło z samej góry.
Idzie burza. Wiatr się zmienia. To nie koniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz