sobota, 26 października 2013
Charlie
Jak Chaplin piłeczką świata
bawi się dziś demokrata.
Podbija, rzuca i kopie.
Zjazd będzie. Tu - w Europie.
Najlepiej na Narodowym.
Uderzył w globusik z głowy.
Przyjemnie jest ludzi okiwać,
bo radość jest z tego prawdziwa.
Jak Chaplin wszedł na swe biurko.
Ta władza jest lekka jak piórko.
Wystarczy dalekie podanie
i sukces przynosi kopanie.
Najlepiej do jednej bramki.
Niech reszta wisi u klamki,
bo dzisiaj już golkipera
tak łatwo się nie wybiera.
Jest przepis i procedura
i w nosie mam pawie pióra,
kulturę i wszelkie oprawy.
Uderzył znów dla zabawy.
Chcą święta? - To będzie święto
i choć by mnie nawet przeklęto -
piłeczka po mojej jest stronie.
Pięścią trzasnął w globus na koniec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz