niedziela, 27 października 2013
Jeszcze troszeczkę
Jeszcze troszeczkę, jeszcze dni kilka
i wrócą znów kotyliony.
Nastrój świąteczny. Bale na szpilkach.
Saluty. Śmiech nagrodzonych.
Warty, przemarsze, orkiestry, wieńce,
sztandary, wzniosłe przemowy.
Omdleją ręce od licznych wręczeń.
Odsuną w kąt Narodowych.
Państwo podkreśli doniosłość święta.
Gości zaprosi ze świata.
Niech wiedzą wielcy i niebożęta
jak ważna dla nas ta data.
Kto inny zagra rolę marszałka.
Kasztanka w bruki zastuka.
Porządek twarda utrzyma pałka.
Nie poszła w lasy nauka.
W Paryżu także to dzień doniosły.
Właściwie - europejski
i komisarze, liderzy, posły
świetność pokażą plebejskim.
Na baczność staną, uniosą głowy
panowie i pierwsze damy,
a w kącie stłuką wiec Narodowych.
Znacie ten obrazek? Znamy!
Ważna jest tylko siła przekazu.
Tak będzie jak pokażemy!
Pan Bóg też tworzył świat nie od razu!
Świętować w kraju umiemy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz