piątek, 4 października 2013

Drzymała



 












Jak mam życie swe układać?
Jak strzec swego domu,
jeśli muszę na sąsiada
patrzeć po kryjomu?
Nie wolno mi go zapytać.
Kiedy moje zwróci?
Mam się tylko grzecznie witać.
Nie wolno się kłócić.

Jak mam przez miedzę rozmawiać
i o pracę pytać,
gdy robota u sąsiada
przede mną jest skryta.
Każe szukać jej daleko.
za górą, za morzem.
Nie mrugnie nawet powieką.
Chce, bym miał gdzieś gorzej.

Jak mam dom swój utrzymywać?
Czego uczyć dzieci,
kiedy  prawdę mi ukrywać
sąd i rząd polecił?
Chałupa jest zadłużona.
Lichwiarze w podwojach.
Ech, przygięłaś mi ramiona
ciężka dolo moja.

Trudno żyło się za Niemca.
i biednie za Ruska.
Bał się każdy cudzoziemca.
Straszyła wywózka.
Teraz jestem już na własnym.
Nie wiem co mnie czeka.
Nie chce widzieć świat za ciasny
w człowieku - człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz