sobota, 7 czerwca 2014

Buchnęła zieleń na stepie















Buchnęła zieleń na stepie.
Nad ogniskiem żółty dym.
Pieśń się niesie. Ma być lepiej!
Na Tatara czeka Krym.

Zaciężne, prywatne sotnie
na rozstajach strzegą dróg.
Babuleńka stoi w oknie.
Rozgląda się. Gdzie jest Bóg?

Pop się modli w parlamencie.
Duniaszka z ręką na piersi.
Ma być lepiej. Lepiej będzie!
Sokoła diabli ponieśli.

Ze skarpety zrobił maskę.
Wyciął usta. Wyciął oczy.
Nie będzie czekał na łaskę,
siedział i na życie psioczył.

Woła lato. Woła zieleń,
a spadają samoloty.
Poszło młode pokolenie
miast  wyjeżdżać na roboty.

Niech się toczą negocjacje.
Trzęsą trony i buławy.
Nie wiadomo, kto ma racje.
Czas poświęcić się dla sprawy.

Szcze ne wmerła Ukrajiny...
od Sanu do Donu.
Pożyjemy - zobaczymy.
Panie Boże! Pomóż!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz