piątek, 6 marca 2015
Chłodno
Przywiało do nas tundry chłód
od putinowskiej strony
i marzec nie chciał iść na skrót
przez rynki i salony.
W Łazienkach się gromadził lud
z dotacji ograbiony.
Nikt nie pamiętał dawnych cnót.
Nie myślał za miliony.
Za grosz nie było optymizmu.
Nikt uczuć nie obrażał
i tylko dawny ślad marksizmu
został na sądu twarzach.
Sądu wielkiego, najwyższego
jaki tu znaleźć można.
Podrzeć na oczach - nic takiego.
Polska ma być bezbożna!
Powiało chłodem przez Aleje
prosto na Plac Trzech Krzyży,
a był tam Chrystus i złodzieje
i jeden z nich ubliżył.
Nikt o tym nigdy nie napisał.
Przeszła ludziom ochota.
Na ogrodzeniu plakat zwisał.
Trwał koncert Behamota.
Bezbożne państwo skamieniało.
Spadła zasłona złud,
odkąd ze wschodu nam przywiało
ten putinowski chłód.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz