sobota, 14 marca 2015
O Koniku Garbusku i ptakach rajów podatkowych
Mówią o tym baśnie stare,
że zawsze zostawał carem
ten najmłodszy i najgłupszy,
który starszych braci zwiódłszy,
sięgał gniazd Rajskiego Ptaka,
a czy sytuacja taka
może zdarzyć się na jawie?
Podatkowe raje prawie
były już w zasięgu dłoni.
Nagle ktoś zechciał przegonić
stamtąd starszych i silniejszych,
tylko głupszy, ten najmniejszy
przecisnął się do nich rurą.
Wielkie skarby nie są bzdurą.
Kto je zebrał - ten ich strzeże.
W mądrość starych baśni wierzę.
W armie dobrych i złych królów.
Nic nie dzieje się bez bólu,
lęku oraz niepewności.
Zwyciężają dobrzy, prości,
a podstępny w mroku ginie.
Różne bajki o Putinie
krążą teraz w internecie
i nikt nie wie. Wy nie wiecie,
jak się baśń zakończyć może.
Zwykle, kiedy bywa gorzej,
wszystko kończy się weselem.
Napisano bajek wiele.
Najciekawsza jest ostatnia.
W niej się rozwiązuje matnia.
Bywa cud i piją miód
i z władzą świętuje lud.
A gdzie skarby? Tam, gdzie były.
Garby gdzieś się potworzyły
od kryzysu i brzemienia.
Koszt być musi, gdy się zmienia,
a że bajka była ruska,
to świat w Konika Garbuska
też się w oczach zmienić może.
Uwierz bajkom. Bywa gorzej!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz