piątek, 13 marca 2015

Kuszenie złego


















Piszą książki historycy.
Piszą naukowcy.
Wydają je politycy
i pisarze obcy.
Naszym zawsze jest najtrudniej,
bo nie mają za co.
Wysychają marzeń studnie.
Za mrzonki źle płacą.

Słowo jest niewiele warte.
Obraz je wypiera.
Stało dziś się kiepskim żartem.
Język nasz umiera.
Wielka fala emigracji
uczy się innego.
To uroki demokracji
i kuszenie złego.

Wielka zmiana obyczaju,
prawa i szkolnictwa,
powoduje w biednym kraju
zanik czytelnictwa.
Podatek pióra oskubał.
Rzecznik słowa zdusił.
Sponsor grosza nie wydłubał.
Nikt go nie przymusi.

Najgorszy dziś los dotyka
wiersze i poezję.
Polityka i krytyka
widzą w niej herezję,
dziwną i niezrozumiałą
dla zwyczajnych ludzi.
Wielu twórców pomyślało:
Nie warto się trudzić.

Napiszą coś do szuflady.
Wrzucą w internecie.
Tak sztuka schodzi na dziady.
Wy to czytać chcecie?
To są tylko gorzkie żale
i pochlipywanie.
Był w tym kiedyś boży palec,
lecz Bóg zmienił zdanie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz